Obecnie działamy na facebooku jako
Rozsądne Adopcje
Blog NIEZALEŻNYCH wolontariuszek legnickiego schroniska powstał 8
lat temu w czasach, kiedy o prawdziwym obliczu schroniska nikt oprócz jego
pracowników nie miał pojęcia. Wtedy schronisko można było określić mianem
"rzeźni". Wszystko to było przyklepywane przez władze, które brały
pieniądze za to, by opiekować sie bezdomnymi zwierzętami. W rzeczywistości było
inaczej. Był to prywatny folwark pracowników, nie mających żadnych uczuć
wyższych w stosunku do zwierząt i traktujących je jak rzeczy potrzebne jedynie
do otrzymania co miesięcznej wypłaty.
My pojawiłyśmy się w schronisku w 2009 roku. Przez 2 lata
walczyłyśmy o zmiany drogą urzędową – pisząc pisma do wszystkich możliwych
instytucji mających jakikolwiek wpływ na to, by pomóc zwierzętom.
Dużo udało się osiągnąć, jednak w pewnym momencie doszłyśmy do
muru, którego nie dało się już pokonać. Jednak nie poddałyśmy się i założyłyśmy
bloga, by zwrócić się tym razem o pomoc do ludzi, żeby teraz oni zaczęli walczyć
o to samo, lecz pod nowymi nazwiskami. I to był strzał w dziesiątkę! Dzięki
czytelnikom bloga ludzie zobaczyli zdjęcia i filmy a na nich psy w tragicznych
warunkach, pod jeszcze bardziej tragiczniejszą „opieką” pracowników. Na
początku trochę z dystansem, ale coraz więcej osób zaczęło odwiedzać
schronisko, by przekonać się czy piszemy prawdę. Bywało różnie, niektórzy
wierzyli w bajeczki opowiadane przez pracowników i mimo ewidentnych dowodów brali
ich stronę. Jednak byli i ci, którzy sami wyciągali wnioski i dochodzili do
przekonania, że zwierzęta jednak potrzebują pilnej pomocy. Wielu z nich zostało
już w schronisku, inni byli z bezdomniakami na bieżąco poprzez czytanie bloga i
pisanie pism dotyczących pomocy zwierzętom już w swoim imieniu. Zainteresowały
się także media – prasa, portale internetowe i telewizja. To wszystko pomagało
polepszyć warunki bytu zwierząt w schronisku i utrzymać to, co udało nam się
wcześniej wywalczyć i zmienić.
Jednak wszyscy już wiemy, że dopóki schroniskiem będzie zarządzać
miejska spółka LPGK i jej pracownicy, pomoc ludzi i wolontariuszy będzie konieczna
przez cały czas. Dzięki temu ktoś patrzy obsłudze na ręce i zmusza ją do pracy
przy zwierzętach , co kiedyś było nie do pomyślenia. Nareszcie schroniskiem
rządzą jego prawowici właściciele, czyli mieszkańcy Legnicy i okolic, i nie
jest ono już niczyim prywatnym folwarkiem w którym dzieją się makabryczne
rzeczy.
W związku z obecnym stanem rzeczy, w schronisku rzadko już
dochodzi do skrajnych sytuacji, które wcześniej były na bieżąco opisywane na
blogu. Dlatego też postanowiłyśmy ograniczyć swoją aktywność w tym miejscu i
przenieść się na facebooka. Jednak zaznaczamy, że blog nie zostaje zamknięty i
jeżeli w schronisku stanie się coś kontrowersyjnego, co trzeba będzie opisać
dłuższym tekstem i opatrzyć zdjęciami i filmami na pewno zostanie to zamieszczone
na blogu, o czym poinformujemy na FB.
W imieniu schroniskowych zwierząt, chciałybyśmy podziękować
WSZYSTKIM czytelnikom bloga, którzy byli z nami nawet przez chwilę i czytali nas
w ciągu tych lat. WIELKIE SERDUCHO DLA WAS, bo dzięki NAM WSZYSTKIM zwierzęta
przemówiły ludzkim głosem i odzyskały swoje prawaJ Nie
opuszczajcie ich jednak i dalej bądźcie czujni i przychodźcie do schroniska po
to, by dramatyczne artykuły na blogu nie musiały już powstawać i by już nigdy
nie wróciła przeszłość do tego i tak ponurego miejsca.
Dla tych, którzy zainteresowani są historią walki o prawa zwierząt
w legnickim schronisku pozostawiamy do czytania ok. 400 postów, które
przyczyniły się do zmiany tego miejsca w bardziej ludzkie.
Poniżej te które są najistotniejsze:
* Najczęściej czytane:
* najbardziej szokujące i kontrowersyjne:
* walka z urzędniczym betonem
* podejrzana współpraca z Niemcami i nie tylko
* zniechęcanie wolontariuszy
* ważne i podsumowujące
* warte przeczytania ukazujące zaniedbania czynione przez pracowników schroniska
:
2013r.
2014 r. i 2015 r.
2016 r.
2017 r.
2018 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz