Po naszym ostatnim poście na kilka dni zapanował w
schronisku porządek. Boksy były na bieżąco, kilka razy dziennie sprzątane! W
konsekwencji ciężko było stwierdzić, które psy mają jeszcze rozwolnienie. Musiał
też zainterweniować weterynarz, bo opisane wcześniej psy z biegunką, ładnie
załatwiały się na spacerze:)
Niestety, w sobotę biegunka wróciła…
Na pewno ma to ścisły związek z karmieniem
psów w tym miejscu. W soboty i jak mniemamy w niedziele, psy nie dostają nic do
jedzenia oprócz suchej karmy, najniższej jakości. Być może to regularnie demoluje
ich żołądki, a że nie są potem leczone pod tym kątem , staje się to przewlekłą
dolegliwością… Nie musimy przypominać jak biegunka osłabia organizm, przez co
zwierzęta bardziej narażone są na inne choroby, a także gorzej znoszą warunki
przebywania 24 godziny na zewnątrz, zwłaszcza kiedy jest mróz czy upał.
Nie byłoby takich sytuacji, gdyby schronisko obsługiwali właściwi ludzie. Wystarczy gotować ciepły posiłek z dużą ilością marchewki, która skutecznie
zapobiega biegunce (marchwianka). Jednak tutaj trzeba się trochę wysilić, i dodatkowo pokroić
warzywa, by psy mogły je zjeść. Przy tej obsłudze jest to niemożliwe, choć
banalnie proste… Obecnie zatrudnieni więcej czasu spędzają na obmyślaniu
strategii jak nic nie robić, więc z pewnością nie dodadzą sobie zadań,
zwłaszcza dla potrzeb zwierząt. Można by nawet poprosić o pomoc
wolontariuszy, którzy chętnie pomogliby w przygotowaniu jedzenia, jednak tutaj
ma się dziać jak najmniej i jak najmniej ludzi ma się kręcić, by panował błogi
spokój do 15.
Za każdym opisywanym problemem stoją ci sami ludzie… Panie Prezydencie,
czy nie warto skończyć z tą fikcyjną pracą i postawić na odpowiednich ludzi,
którzy z satysfakcją będą pracować przy zwierzętach? Pan jest właścicielem
schroniska i zleca zarządzanie nim spółce LPGK, która wywiązuje się z tego niewłaściwie
przez tyle lat, a Pan postrzegany jest za złego gospodarza. To
zadanie wyczerpuje możliwości tej spółki i już się nie zmieni. Czy nie warto zatrudnić
właściwych ludzi i zbierać pochwały zamiast nagan? Rozumiemy, że czyste papiery
w biurokracji są ważne, ale najważniejsza jest ocena mieszkańców miasta, bo to oni powierzyli Panu pieczę nad bezdomnymi zwierzętami,
a ta jest daleka od uznania za właściwą. Czy naprawdę chce Pan pozostać na zawsze w
pamięci mieszkańców Prezydentem bez serca dla zwierząt?
Kolejne zaobserwowane w ostatnim tygodniu zaniedbanie, to
złe sparowanie zwierząt w boksach, które skończyło się rozlewem krwi…
Najgorzej, że schronisko cały czas się zapełnia i już coraz
więcej boksów zamieszkuje po dwa psy.
Znów czekają nas nerwy w tej kwestii i drastycznie zdjęcia psich obrażeń.
Obecnie również źle
dobrane są dwie suczki, z których jedna, będąca w schronisku dłużej groźnie atakuje
świeżo przybyłą, która nie ma się gdzie schować i tylko się trzęsie.
Całe szczęście kolejne dwie pary się akceptują.
******
Od ponad tygodnia w boksie 4H jest zamknięty pies, który
bardzo chce wyjść. Czy to nie przesada trzymać tyle czasu psa w zamknięciu na
małej powierzchni? Jaki jest powód tego, że piesek nie może zobaczyć świata?
Tego tutaj nie można się dowiedzieć, wszystko jest tajemnicą zwłaszcza jeśli
coś z nim jest nie tak z powodu zaniedbania w schronisku.
******
Nowe psiaki zasiliły schronisko i wkrótce także będą
cierpiały na roztrój żołądka…
Piękne dzięki za interwencję i zwrócenie uwagi. Podpisuje się pod tym wnioskiem.
OdpowiedzUsuńBędę z Wami w kontakcie.
Przekazuje dalej.
Również podpisuje się pod wnioskiem.
OdpowiedzUsuń