Trawa równo przystrzyżona i zgrabiona w jednakowej wielkości
kupki.
Zabawki ułożone równiutko obok siebie w pustym kojcu,
a w boksach obok
siedzą psiaki i nie mają się czym zająć…
Upał. A psy w boksach schroniskowych od lat nie mają cienia,
w zamian za co pracownikom się łatwiej i szybciej pracuje zmywając boksy z góry.
Przy odrobinie dobrej woli i wrodzonej empatii do istot
żywych, można by łatwo tą sprawę załatwić, tak by ulżyć zwierzętom i zostawić
możliwość czyszczenia boksów od góry. Wystarczyłoby, zadaszyć boksy na poziomie
dachu budynku, lekko załamując go na bokach, by zakryć przestrzeń po której można
chodzić. Niestety, przez lata nikt nie wpadł na ten prosty pomysł, a zwierzęta
same się o swoje prawa nie upomną. Niestety, w Legnicy nie ma osób władnych, by
wykorzystać to co już istnieje dla dobra zwierząt. Tutaj działa się po
najprostszej linii oporu i minimalnym wysiłku, by większość dnia spędzić w
budynku – nie patrząc na zwierzęta.
Psy stoją w palącym słońcu, zaś pracownicy zaznają ochłody w budynku, do tego stopnia, że nie wychylają się z niego przez CAŁY dzień pracy. Dzisiaj, tego „ważniejszego” pracownika nie było widać ani przez chwilę, jedynie po zaparkowanym obok samochodzie można się zorientować kto dziś „rządzi”. Skoro przez cały dzień pracuje faktycznie tylko JEDEN pracownik, po co opłacać drugiego, którego nie widać przez cały dzień? Czy nie lepiej zaoszczędzić te pieniądze i położyć dach a na boksach zewnętrznych wymienić ten dziurawy i spleśniały?
Psy stoją w palącym słońcu, zaś pracownicy zaznają ochłody w budynku, do tego stopnia, że nie wychylają się z niego przez CAŁY dzień pracy. Dzisiaj, tego „ważniejszego” pracownika nie było widać ani przez chwilę, jedynie po zaparkowanym obok samochodzie można się zorientować kto dziś „rządzi”. Skoro przez cały dzień pracuje faktycznie tylko JEDEN pracownik, po co opłacać drugiego, którego nie widać przez cały dzień? Czy nie lepiej zaoszczędzić te pieniądze i położyć dach a na boksach zewnętrznych wymienić ten dziurawy i spleśniały?
*****
Wychudzona suczka o której pisałyśmy TU, zamiast być sama w
boksie, by spokojnie nabrać masy, została znów sparowana z inną, która goni ją od
jedzenia.
A kilkanaście boksów stoi zupełnie pustych…
*****
Czy weterynarz wie o piesku, który ma problem z uchem? Cały
czas nim trzęsie i drapie…
*****
Zgubiony czy porzucony?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz