Psów w schronisku coraz mniej. Rotacja coraz większa. Adopcje
rekordowe!
Niestety, problem z czynnikiem
ludzkim schroniska, czyli jego obsługą – nie zmienia się zupełnie. Pracownicy,
mimo tych wszystkich sprzyjających
warunków muszą zaniżać poziom radości i przez lata im się to udaje. Mimo wielu
pustych boksów, w jednym z nich jest para, gdzie jeden pies cały czas gryzie
drugiego, który nie umie się skutecznie obronić. Dzisiaj starszy z nich miał
świeżą krew na uchu.
Z boksu hotelowego, oba psy trafiły do boksu ogólnego i nikt
nie zwraca uwagi, że staruszek patrzy błagalnie i prosi o pomoc, bo jest
atakowany. Nie dość, że biedak przeżywa traumę spowodowaną porzuceniem i
zamknięciem za kratami, to dodatkowo jest gryziony i nie ma się gdzie schować.
To pracownicy dokładają mu cierpienia
zamiast się nim opiekować i zapewnić spokój.
Następną sprawą jest wyprowadzanie psów na spacery. Oprócz
utrudnienia polegającego na uzyskaniu do tej czynności zaświadczenia
lekarskiego(sic!), obsługa mająca „władzę” w wybieraniu psów do spacerów, nie
pozwala wychodzić z psem, który był już tego dnia na spacerze, mimo, że
wszystkie na nim były! Przecież to paranoja! Chyba psom spacerów nigdy dosyć a
skoro są chętni, to jak można tego zabronić powołując się na taki argument?
Mało tego, żeby nie wyjść na totalnych ignorantów pracownicy wmawiają ludziom,
że przepisy z zaświadczeniem lekarskim to wymóg Unii Europejskiej. Informujemy,
że jest to BZDURĄ i ma na celu manipulowanie opinią publiczną i przykrywanie
rzeczywistego stosunku do zwierząt osób zarządzających i obsługujących
schronisko.
Wniosek : mieszkańcy Legnicy i okolic robią bardzo dużo, by
zmieniać na lepszy los zwierząt przebywających w schronisku, niestety, dopóki
nie zmienią się ludzie zatrudnieni i odpowiedzialni za to miejsce, zawsze będą uchybienia dotykające bezpośrednio zwierząt.
Kolejny dowód na pomyłkę w zatrudnieniu niewłaściwych osób,
w niewłaściwym miejscu, to stan boksów wyłożonych kaflami ściennymi, bez ich
zadaszenia dla wygody zmywania.
Odklejające się kafle, tworzą zagłębienia w których cały
czas stoi woda, a w niej psy.
Pokruszone kafle, tworzą ostre powierzchnie narażając psy na
skaleczenia.
No i oczywiście higiena…
*******
Nowe biedaki, które trafiły pod „opiekę” a raczej WŁADZĘ
pracowników legnickiego schroniska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz