niedziela, 20 listopada 2011

Dynamiczny "regulamin"

W przeciągu ostatnich trzech tygodni kierownik schroniska wprowadził do ustnego "regulaminu" wolontariatu szereg istotnych zmian:
- KAŻDY spacer psa z wolontariuszem musi trwać co najmniej godzinę. Jako doświadczone wolontariuszki znamy każdego psa w schronisku, jego potrzeby, temperament, stan zdrowia, "staż" w schronisku i zgodnie z tymi kryteriami dobieramy czas spacerów, np. duże, młode, energiczne psy zabieramy na bardzo długie spacery (ponad godzinę), natomiast małym, starszym, chorym pieskom wystarczy 30-40 min. spaceru. Dzięki tej wiedzy możemy optymalnie gospodarować naszym wolnym przecież czasem, który spędzamy na pomaganiu zwierzętom  oraz zapewnić wyjścia z boksów większej ilość psów. Rezultaty nowego "regulaminu" to np. mniej spacerów oraz widok młodych, zniechęconych wolontariuszek stojących przed bramą schroniska z małymi pieskami, które ciągną je do "swojego" boksu. Dziewczyny spoglądają na zegarek, bo żeby nie wiem co się działo nie mogą wrócić choćby pięć minut wcześniej.


- dotychczas niepełnoletnie wolontariuszki, które ukończyły 16 lat i posiadały zgodę rodziców na wyprowadzanie psów na spacer, mogły wychodzić z mniejszymi psami (z tymi większymi wychodzą bardziej doświadczone i pełnoletnie wolontariuszki); dwa tygodnie temu wprowadzono nowy "przepis", który mówi, że niepełnoletnie wolontariuszki mogą wychodzić na spacery tylko w towarzystwie osób dorosłych. Dlatego też połączyłyśmy się w pary: osoba dorosła i niepełnoletnia + dwa pieski; jednak w tym tygodniu nastąpiła kolejna zmiana: teraz niepełnoletnie wolontariuszki nie mogą już wyprowadzać psów, nawet z osobami dorosłymi! Oczywiście w opisywanym okresie nie doszło do żadnych "incydentów" z udziałem osób niepełnoletnich.


Może w końcu uda się osiągnąć cel i zniechęcić nawet tę resztkę wolontariuszy i wrócą dobre, dawne czasy kiedy po terenie schroniska nikt się nie pałętał.... I stanie się ono na powrót prywatnym folwarkiem... no właśnie, czyim? Pana kierownika czy Pana Wasinkiewicza (prezesa LPGK)?

1 komentarz: