W te święta cierpią najbardziej kury, które w barbarzyńskich
warunkach zmuszane są do znoszenia jajek. Ich wysiłku i cierpienia ludzie w
ogóle nie szanują – kupują dużo jajek, bo są tanie (a tanie są dlatego, że producenci
najbardziej obniżają koszty ich uzyskania na czym cierpią zwierzęta) i używają
do przygotowania nadmiaru potraw, które po świętach lądują na śmietniku…
Co zrobić, by żyć w obecnym świecie a nie mieć na sumieniu
cierpienia istot, którymi powinniśmy się opiekować?
Oczywiście najlepiej jest nie jeść mięsa, które i tak w tych
czasach jest niezdrowe i może być przyczyną wielu chorób, których nawet z tym nie
łączymy. Już przestano ukrywać prawdę, że 70% wytwarzanych na świecie
antybiotyków trafia do zwierząt, a ludzie później przyswajają je w ich mięsie.
Podobnie jak niehumanitarny sposób zabijania zwierząt w rzeźniach sprawia, że zwierzęta wytwarzają adrenalinę i inne kwasy związane ze stresem i strachem, co zakwasza mięso spożywane później przez ludzi.
Podobnie jak niehumanitarny sposób zabijania zwierząt w rzeźniach sprawia, że zwierzęta wytwarzają adrenalinę i inne kwasy związane ze stresem i strachem, co zakwasza mięso spożywane później przez ludzi.
Trzeba sobie wyraźnie oznajmić, że może fizycznie nie zabijamy
zwierząt, ale płacimy innym za ich zabijanie, w dodatku małe pieniądze, co tym samym bezpośrednio wpływa na niską jakość jego pozyskiwania.
Aby to zmienić najlepiej jest zacząć od poszanowania zwierząt
i uświadomienia sobie i innym, że wytwarzane przez nie produkty zawsze łączą
się z wysiłkiem.
Te zjadane zwierzęta też są dziećmi, chcą się bawić i choć chwilę żyć beztrosko. Niestety, my im to zabieramy… A im gorzej one będą traktowane, tym my ciężej będziemy płacić swoim zdrowiem – jedni prędzej, inni później.
Te zjadane zwierzęta też są dziećmi, chcą się bawić i choć chwilę żyć beztrosko. Niestety, my im to zabieramy… A im gorzej one będą traktowane, tym my ciężej będziemy płacić swoim zdrowiem – jedni prędzej, inni później.
Następnie należy OGRANICZAĆ spożywanie tego rodzaju produktów i kupować je
za cenę adekwatną do wysiłku związanego z ich wytworzeniem – jajka kl. „0” lub „1”.
Trzeba
także bojkotować produkty oferowane przez producentów, o których
wiadomo, że nie tylko nie dbają o zwierzęta, ale wręcz znęcają się nad
nimi, doprowadzając często do ich śmierci. Takie protesty albo zmuszą do
zmiany warunków chowu, albo do zaprzestania niehumanitarnej
działalności.
Każdy człowiek ma niezmiernie istotne znaczenie w walce z eliminowaniem cierpienia zwierząt: i ten kto robi to aktywnie, jak i ten zapracowany, który nie ma czasu
na dodatkowe zaangażowanie. Im więcej osób będzie działać w świadomy sposób
możemy odmienić los wielu zwierząt.
Nie odsuwajmy tego na bok, to ważna
sprawa! Pomyślmy o tym, jak jesteśmy
ważni i ile możemy.
Niestety, także zwierzęta domowe mogą cierpieć z powodu
świąt. Przestają pasować do wytwornych stołów i wystrojonych gości, zwłaszcza
te stare lub schorowane i robi się z nimi „świąteczne porządki”, wyrzucając z
domu.
W takich wypadkach zdarza się, że są one porzucane w
niehumanitarny sposób, tak jak ta suczka, która została przywiązana do drzewa w
Lasku Złotoryjskim.
Staruszka jest wychudzona i bolą ją dziąsła, bo ma problemy ze zjedzeniem nawet drobnego i miękkiego jedzenia.
Mimo tego, jest taka wdzięczna i patrzy w oczy z nadzieją, że ktoś jej pomoże…
Mimo tego, jest taka wdzięczna i patrzy w oczy z nadzieją, że ktoś jej pomoże…
Inne także z niewiadomych przyczyn trafiły do schroniska w
tygodniu poprzedzającym święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz