poniedziałek, 5 marca 2018

Byle do wiosny.

Cały tydzień trzymały mrozy, największe w nocy. Psy w schronisku mają budy ze słomą, a także zabudowane boksy, co nie oznacza, że nie cierpią z zimna. Mamy nadzieję, że w tym roku żaden pies nie zamarzł w schronisku, jednak nie można tego wykluczyć… Niestety, takich rzeczy nie dowiemy się nigdy,  bo nie służy to opinii schroniska. Na pytania o psy, które podejrzanie znikły ze schroniska pracownicy mają od lat jedną odpowiedź : adoptowany.

Na zimno najbardziej narażone są psy małe, a także stare lub wychudzone. Najgorzej jednak mają psy „produkowane” przez ludzi z pobudek czysto egoistycznych – okryte dla ich kaprysu włosem zamiast sierścią. Natura by takiej bzdury NIGDY nie wymyśliła! Taki piesek nie ma naturalnego podszerstka, który jest podstawą gospodarki termoregulacyjnej dla jego gatunku i czuje temperaturę tak jak ludzie, z zaznaczeniem, że człowiek ma na sobie jeszcze ubranie, a bezdomne zwierzę nie.

To jest kolejny argument do walki z rozmnażaniem takich psów, zwłaszcza w peudohodowlach. Można to uczynić JEDYNIE przez NIE KUPOWANIE takich psów. Pamiętajmy, że najzdrowsze i najdłużej żyjące psy to takie, które są stworzone przez naturę. Od nas zależy czy otaczać nas będą szczęśliwe i niecierpiące zwierzęta, czy delikatne wytwory ludzkich wymagań, dla których życie może być ciągłym cierpieniem, czego ludzie nie będą nawet zauważać.






Walczmy także z samymi hodowlami, bo nie zawsze są one kontrolowane i prowadzone z obowiązującymi standardami.
http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/cierpienie-psow-w-hodowli,157021.html

**************************************

W tym ciężkim pogodowo okresie do schroniska trafiły nowe psiaki. Tym, które już jakiś czas nie miały domu mogło to uratować życie, niestety większość pewnie została wyrzucona na mróz… 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz