Niestety, nasza radość z poprzedniego postu szybko została skorygowana,
co najmniej o połowę… Zadaszenie które jakimś cudownym zrządzeniem losu zaczęło
powstawać nad boksami przy budynku okazało się – jak wszystko w schronisku co
dotyczy zwierząt – tylko NA POKAZ. To
będzie największa funkcja jaką spełni… Wykonane bowiem zostało ze zwykłych płyt
pleksi jakie stosuje się na balkonach.
Na takie najprostsze materiały przeznaczono środki finansowe z przekazanej puli 450 TYSIĘCY zł!!! Ochroni ono zwierzęta jedynie przed deszczem, natomiast w lecie będzie przepuszczać słońce i psy nadal będą cierpiały z powodu gorąca i upałów. Pod takim zadaszeniem nie będzie grama cienia!
Na takie najprostsze materiały przeznaczono środki finansowe z przekazanej puli 450 TYSIĘCY zł!!! Ochroni ono zwierzęta jedynie przed deszczem, natomiast w lecie będzie przepuszczać słońce i psy nadal będą cierpiały z powodu gorąca i upałów. Pod takim zadaszeniem nie będzie grama cienia!
Czemu zatem takiego samego materiału nie użyto na wiatę
przeznaczoną jedynie dla pracowników? Czemu oni też nie mają nad głowami
przeźroczystej i cienkiej pleksi? Właśnie dlatego, że o zwierzętach nie myśli
ani kierownictwo schroniska, ani właściciel zwierząt Prezydent Miasta Tadeusz
Krzakowski. Tym ludziom nie zależy zupełnie na losie bezdomnych i skrzywdzonych
zwierząt, którym winni są opiekę. Ich
kosztem ulepszają sobie miejsce pracy, przeznaczone
wyłącznie do ich dyspozycji.
Nie
dajmy sobie wmówić, że prawie pół miliona zł przeznaczonych na schronisko przysłużyło
się zwierzętom i uświadamiajmy o tym innych. Niech ludzie wiedzą jak władza
manipuluje ludźmi i fałszywie kreuje swój obraz. Im chodzi tylko o lans, a psy
nadal siedzą w wilgotnych i przeciekających boksach, natomiast w lecie będą
cierpieć z powodu braku cienia…
Skoro już tak chciano oszczędzić na psach można to było zrobić
z GŁOWĄ i zamontować stare ale całe dachy, które są w schronisku składowane pod
wiatą.
Niestety, jak CAŁY czas udowadniamy, w tym miejscu NIE MA
KOMU pomyśleć, tam króluje błoga bezmyślność, a jedyne o czym się myśli to by
była 15.00 i można było pójść do domu.
*******************
Schronisko nadal się zapełnia, ale powoli zaczynają się też
adopcje. Oby były tylko tak szczęśliwe, jak trafiło się m.in. Oczku.
*************************
Nowe bezdomniaki, które trafiły za kraty w tym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz