W schronisku trwa dalej remont budynku za 450 tysięcy zł, w
którym przebywają pracownicy.
Strona w której znajdują się boksy niestety nie będzie już
ocieplana… jedynie zostają w niej wymienione małe okienka, które i tak nie
miały większego znaczenia dla zwierząt śpiących przy otwartych włazach.
Z tego powodu, wszystkie przebywające w tym miejscu psy
zostały przeniesione do boksów zewnętrznych.
Niestety, wśród nich jest nasza
schorowana suczka po udarze, która znalazła się w boksie z inną. Teraz schudnie
jeszcze bardziej, bo jedzenie nie będzie na nią czekać, aż będzie miała siłę je zjeść. Już dziś wyglądała dużo słabiej i ledwo poruszała się po boksie.
Dodatkowo zobaczyłyśmy, że ma dużego i wiszącego guza między tylnymi łapami…
Prosimy Państwa, by ktoś z Was zlitował się nad tą suczką i położył
kres cierpieniu które przeżywa. To jest psiak, który w tej chwili najbardziej
potrzebuje pomocy. Jeśli ktoś ma potrzebę zrobienia czegoś naprawdę dobrego, to
zachęcamy do jej szybkiej adopcji, bo w warunkach schroniskowych - bez leczenia, bez
jedzenia i na zimnie – długo nie pożyje…
**********************************************
Nowy i przerażony mieszkaniec tego strasznego miejsca…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz