poniedziałek, 30 września 2013

28 wrzesień - sprawozdanie

Kafle, kafle, kafle….

Dzisiaj był ciepły i suchy dzień, ale nie dla piesków w boksach hotelowych, które – jak pisałyśmy wcześniej - są permanentnie mokre, ponieważ są zlewane  z góry szlauchem w ramach szybkiego i wygodnego sprzątania. 

Ta kochana amstaffka, która urodziła w schronisku szczeniaki, a jej poród był ciężki i nadal jest bardzo osłabiona – zajmuje wyjątkowo „pechowy” boks -  kafle się w nim zapadły i utworzyły duże wgłębienie w którym stoi woda. Biedne szczeniaczki, które powoli wyglądają ze środka i pewnie niedługo będą wychodzić na zewnątrz – od razu wpadną w kałużę zimnej wody.



W zimie oczywiście w tym miejscu będzie lód, a pies w nim przebywający będzie walczył z grawitacja na śliskim podłożu i nadwyrężał stawy.

Nowe zdjęcia „gruntownie” naprawionych kafli (wg LPGK):

 ******
Wystraszona chudzina, która trafiła do schroniska i jest mocno przestraszona, co objawia się nieżytem żołądka – cały boks był w wymiocinach:

 ******
W kojcu na zewnątrz był szczeniak, który mimo tego, że nie zdążył jeszcze wiele przeżyć w swoim krótkim życiu, miał już złe doświadczenia z ludźmi i chował się w panice przed wszystkimi będącymi w pobliżu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz