Od 2-3 tygodni do schroniska przybywa coraz więcej zwierząt.
Niestety okres wakacyjny w pełni się rozkręca… Ludzie nie mają litości nie
tylko dla „zwykłych burków” ale także dla psów rasowych.
W tym tygodniu trafiła do schroniska przesympatyczna suczka
w typie rasy wyżeł.
A także egzotyczny, młody pies w typie rasy Shar Pei.
To już nawet nie świadczy o bezmyślności tylko o tym, że
ludziom się już w d… poprzewracało!
Innymi psiakami są dwaj kumple a może bracia,
najprawdopodobniej z pseudohodowli, w której eksperymentowano z niebieskimi
oczami.
Nie wyszło? No to na bruk i pewnie dalej eksperymentują i produkują bezdomniaki…
Dlaczego? bo ktoś je z takich miejsc kupuje. A kto może kupować przyjaciół? Na
pewno nie ten, któremu zależy na miłości, a jedynie na tym, by inni go lepiej
postrzegali co zamaskuje jego kompleksy. Jeśli jednak ktoś ma „klasę”, to widać ją będzie także przy
pospolitym zwierzaku.
Pamiętaj!
Jeśli nie chcesz przyłożyć ręki do bezdomności i dramatu zwierząt w
pseudohodowlach – NIE KUPUJ!
Nie
twórz popytu, to nie będzie podaży.
Niestety, dramat najstarszych psów trwa nadal i nic nie zapowiada, że się skończy lub będzie tymczasowy, jak boksy w których te biedaki
przebywają. Mimo 4 wolnych boksów trzy staruszki przebywają w boksach pod gołym
niebem na wybiegu i są ZUPEŁNIE odizolowane od ludzi, którzy na wybieg nie mogą
wchodzić.
Po co więc był szumny remont boksów i kładzenie na raty
nowego dachu na boksy, kiedy najbardziej potrzebujące psy wylądowały w pod
gołym niebem, bez żadnego dachu???!!!
Po raz kolejny apelujemy do Państwa o interwencję w tej
sprawie, bo jak na razie nikt z obsługi i zarządzających nie zwraca na to uwagi.
Wygląda to tak, jakby sami chcieli zostać na starość samotni
i odizolowani, czego im z całego serca szczerze życzymy.
***************************
Na koniec jeszcze smutny piesek, który nie radzi sobie z
porzuceniem przez człowieka i zamknięciem w klatce, i z tego powodu wygryza
sobie na łapkach rany do żywego mięsa. Jak zwykle rany nie są zupełnie
zabezpieczone przez schroniskowego weterynarza…
To częste zjawisko,
kiedy zwierzę jest wrażliwe i gorzej niż inne radzi sobie psychiczne z nowymi
warunkami. Dla takich jak on, jedynym ratunkiem jest człowiek i dom…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz