Dzisiejszy post jest w zasadzie kontynuacją poprzedniego…L
Nadal żadnych zmian w sprawie staruszków zamkniętych już od
dwóch miesięcy w boksach TYMCZASOWYCH – niedostosowanych do stałego przebywania
w nich psów, ze względu na to, że znajdują się pod gołym niebem i nie mają
typowego wejścia – trzeba odkręcać śruby przy kratach i odsuwać całe przęsło, a
tego nie chce się robić pracownikom.
Psy zdezorientowane, bo nie mają kontaktu z ludźmi. Na
starość – porzucone, chore, niekochane, mające najmniejszą szansę na adopcję
zostały jak gdyby już za życia pogrzebane i odizolowane od świata, w którym się
tyle dzieje….
Całe szczęście dostałyśmy sygnał, że ktoś zainterweniuje w
tej sprawie. Być może dzięki temu ich gehenna się skończy i wrócą pod
opiekę wolontariuszy, a także do
solidniejszych boksów i bud, których potrzebują bardziej niż inne.
Mimo tego, jeśli ktoś z Państwa chciałby także pomóc w tej
sprawie, BŁAGAMY o działanie! Im nie zostało dużo czasu i chodzi o to, by nie
cierpiały dodatkowo i niepotrzebnie zanim trafią do lepszego świata – tego bez ludzi…
********************
Okres wakacyjny nadal trwa. Dobra pogoda sprzyja wyjazdom i …
porzucaniu psów, które nagle z przyjaciół stają się zbędnym balastem L
Nie zapominajcie o tych które Was potrzebują, nawet wtedy kiedy
robicie sobie przerwę na odpoczynek. Pomagać można w różny sposób, dostosujcie to tylko do sytuacji.
Zwierzęta potrzebują naszej pomocy przez cały rok – bez przerwy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz