poniedziałek, 16 lipca 2018

Ciąg dalszy...


Dzisiejszy post jest w zasadzie kontynuacją poprzedniego…L

Nadal żadnych zmian w sprawie staruszków zamkniętych już od dwóch miesięcy w boksach TYMCZASOWYCH – niedostosowanych do stałego przebywania w nich psów, ze względu na to, że znajdują się pod gołym niebem i nie mają typowego wejścia – trzeba odkręcać śruby przy kratach i odsuwać całe przęsło, a tego nie chce się robić pracownikom.


Psy zdezorientowane, bo nie mają kontaktu z ludźmi. Na starość – porzucone, chore, niekochane, mające najmniejszą szansę na adopcję zostały jak gdyby już za życia pogrzebane i odizolowane od świata, w którym się tyle dzieje….




Całe szczęście dostałyśmy sygnał, że ktoś zainterweniuje w tej sprawie. Być może dzięki temu ich gehenna się skończy i wrócą pod opiekę  wolontariuszy, a także do solidniejszych boksów i bud, których potrzebują bardziej niż inne.

Mimo tego, jeśli ktoś z Państwa chciałby także pomóc w tej sprawie, BŁAGAMY o działanie! Im nie zostało dużo czasu i chodzi o to, by nie cierpiały dodatkowo i niepotrzebnie zanim trafią do lepszego świata – tego bez ludzi…

********************

Okres wakacyjny nadal trwa. Dobra pogoda sprzyja wyjazdom i … porzucaniu psów, które nagle z przyjaciół stają się zbędnym balastem L




Nie zapominajcie o tych które Was potrzebują, nawet wtedy kiedy robicie sobie przerwę na odpoczynek. Pomagać można w różny sposób, dostosujcie to tylko do sytuacji.
Zwierzęta potrzebują naszej pomocy przez cały rok – bez przerwy…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz