poniedziałek, 17 lipca 2017

Bądźmy wyrozumiali dla zwierząt!



Wyobraźmy sobie, jak czuje się pies, który trafił do schroniska. Na pewno jest mocno zestresowany oraz zdezorientowany nowymi i nieznanymi warunkami. Jednak nie każdy z nas wie, że przeżywa on jeszcze gehennę związaną z załatwieniem się w miejscu, w którym mieszka. Póki zwierzę załatwi się pierwszy raz w boksie, długo wstrzymuje swoje potrzeby, czekając na to, że zostanie wyprowadzony na zewnątrz. W tym czasie pies zachowuje się nienaturalnie, jakby był chory.  Dopiero kiedy nie ma siły dłużej się powstrzymywać, załatwia się w boksie i często ucieka do budy bojąc się, że zostanie ukarany przez człowieka. Dopiero po jakimś czasie  „załapuje”, że w taki właśnie sposób należy załatwiać się w schronisku, chociaż dalej się tego wstydzi i kiedy ma kupę w boksie, nie bardzo chce po niej chodzić. 
Teraz pomyślmy o tym, kiedy adoptujemy takiego psa i zabieramy go do domu. Oczekujemy od niego od razu, że będzie zachowywał czystość, chociaż wcześniej tyle wycierpiał, by nauczyć się załatwiania w swoim najbliższym otoczeniu… Trudno wymagać, żeby na pstryknięcie palcami pies zmienił swoje zachowanie.  Nie możemy oczekiwać, że z momentem wprowadzenia psa do domu, sam zauważy różnicę i przypomni sobie inne zasady zachowania. Biorąc do domu zwierzaka możemy od niego wymagać jedynie tego, czego sami go nauczymy. Dlatego zwłaszcza na początku, trzeba nad psem popracować i przyzwyczaić do regularnych spacerów. Pamiętajmy o tym, że zwierzak kolejny raz będzie narażony na stres, kiedy jego „wybawiciel”, którego najbardziej na świecie nie chce zawieść będzie go strofował…
Nie bądźmy nadmiernie wymagający dla naszych zwierzaków. Bierzmy pod uwagę, że dla niego adopcja to wielkie przeżycie – nowi ludzie, nowy dom, nowe otoczenie, nowe zapachy i nowe zasady. Dla człowieka to dużo, a dla zwierzęcia to jak tsunami! Bądźmy wyrozumiali i cierpliwi, jak dla dzieci. 

Przede wszystkim pamiętajmy o częstych spacerach, żeby pies przyzwyczaił się, że będą one codzienną czynnością i nie trzeba na nie oczekiwać tygodniami. Na początku można wychodzić nawet co 2-3 godziny i chwalić psa za załatwianie się na dworze. Trochę prościej jest z psami, które potrzebują obsikać drzewko i robią to na dworze. Jednak zdarza się i tak, że pies obsikuje w domu ściany. Wtedy można przewiązać go w pasie pampersem, na drugi dzień powinien załatwiać się już tylko na dworze.
Niestety, wielu ludzi podchodzi do zwierzęcia jak do rzeczy, która powinna być zaprogramowana na ich potrzeby z wdzięczności za to, że je zaadoptowali. Nie widząc w tym własnej porażki, obarczają winą psa i po czasie oddają go do schroniska. Stwierdzenie „bo sika w domu” to częsty powód takich „zwrotów”. Pies znowu trafia do boksu i musi załatwiać się wokół siebie.  Człowiekowi jest trudno zrozumieć takie sytuacje, a od zwierząt wymagamy, by jeszcze wiedziały jak w każdej z nich mają się zachować… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz