niedziela, 28 maja 2017

Jedno szczęście na kilka nieszczęść...



W tym tygodniu byliśmy świadkami wielkiego wydarzenia, jak na standardy naszego schroniska. Pies w typie rasy sznaucer przebywający od kilku miesięcy w schronisku dostał zgodę na skorzystanie z usług fryzjera! Dzięki temu, jego skóra zaczęła w końcu oddychać, a piesek odzyskał radość życia. Psiak okryty jest włosami, które wymagają większej pielęgnacji niż typowa sierść, dlatego przebywanie w schronisku wiązało się dla niego z większymi dolegliwościami – jego włosy chłonęły wszystkie brudy i tworzyły nie dające się rozczesać kołtuny, które nie pozwalały skórze oddychać. Wspominałyśmy o jego sytuacji we  wcześniejszych postach. Niestety, obsługa schroniska nie widziała problemu. Całe szczęście akcję pomocy psu zainicjowała Pani Maria Lewicka z Legnickiego SOS dla Zwierząt PSIAKOT, o czym można przeczytać na stronie salonu, który podarował strzyżenie BellaGrazia (tam też zdjęcia naszego Mopka w trakcie strzyżenia) 

DZIĘKUJEMY!
*********
Niestety, na jedno szczęście przypadło aż kilka nieszczęść… A są nimi nowo przyjęte psy z poważną chorobą skóry (świerzb? nużyca?), która swędzi tak, że drapią się do krwi i łysieją na CAŁYM ciele. Jest ich aż pięć – 2 suczki i 3 psy, i wyglądają jakby przybyły z jednego miejsca – ich wygląd i rany są niemal identyczne.
 

Psy są w schronisku już kilka dni, ale nie widać, by weterynarz skutecznie je leczył – w sobotę nadal gwałtownie się drapały, a na ciele miały świeże rany i niezaschniętą krew. 

Jest też jeszcze większe nieszczęście – suczka w typie amstaffa wykorzystywana bezlitośnie w pseudohodowli. Jej narządy rodne są mocno powiększone, a sutki zdeformowane. Poza tym, jest wychudzona i widać jej żebra. Jest taka słaba i zaniedbana, że ledwo potrafi utrzymać się na łapach - chwieje się i upada, a że nie ma siły by ponownie wstać, więc leży. 

Bądźmy świadomi tego, że za jej stan odpowiedzialni są wszyscy ci, którzy mają psy kupione z pseudohodowli, bo tak właśnie wyglądają mamy kupionych szczeniaków - wymęczone do granic możliwości, po to by zrealizować zamówienie na jak największą ilość piesków. 
Pamiętajmy!

Dopóki ludzie będą kupować psy z nierejestrowanych miejsc - bo taniej, dopóty będą istniały patologie przy ich „produkcji” i będą okrutnie cierpieć niewinne zwierzęta.
Przyjdź do schroniska i popatrz na tę wykorzystywaną suczkę – czy chcesz być odpowiedzialny za jej cierpienie?

Dotychczasowi właściciele tych zaniedbanych psów w normalnie działającym systemie powinni zostać zidentyfikowani i poddani odpowiedzialności karnej. Naciskajmy wszelkimi możliwymi sposobami do przestrzegania i WYKONYWANIA prawa w imieniu tych, którzy nie umieją mówić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz