W tym tygodniu byliśmy świadkami wielkiego wydarzenia, jak
na standardy naszego schroniska. Pies w typie rasy sznaucer przebywający od
kilku miesięcy w schronisku dostał zgodę na skorzystanie z usług fryzjera!
Dzięki temu, jego skóra zaczęła w końcu oddychać, a piesek odzyskał radość
życia. Psiak okryty jest włosami, które wymagają większej pielęgnacji niż
typowa sierść, dlatego przebywanie w schronisku wiązało się dla niego z
większymi dolegliwościami – jego włosy chłonęły wszystkie brudy i tworzyły nie
dające się rozczesać kołtuny, które nie pozwalały skórze oddychać. Wspominałyśmy
o jego sytuacji we wcześniejszych postach. Niestety, obsługa schroniska nie widziała problemu. Całe szczęście akcję
pomocy psu zainicjowała Pani Maria Lewicka z Legnickiego SOS dla Zwierząt PSIAKOT,
o czym można przeczytać na stronie salonu, który podarował strzyżenie BellaGrazia (tam też zdjęcia naszego Mopka w trakcie strzyżenia)
DZIĘKUJEMY!
*********
Niestety, na jedno szczęście przypadło aż kilka nieszczęść…
A są nimi nowo przyjęte psy z poważną chorobą skóry (świerzb? nużyca?), która
swędzi tak, że drapią się do krwi i łysieją na CAŁYM ciele. Jest ich aż pięć –
2 suczki i 3 psy, i wyglądają jakby przybyły z jednego miejsca – ich wygląd i
rany są niemal identyczne.
Psy są w schronisku już
kilka dni, ale nie widać, by weterynarz skutecznie je leczył – w sobotę nadal gwałtownie
się drapały, a na ciele miały świeże rany i niezaschniętą krew.
Jest też jeszcze większe nieszczęście – suczka w typie
amstaffa wykorzystywana bezlitośnie w pseudohodowli. Jej narządy rodne są mocno
powiększone, a sutki zdeformowane. Poza tym, jest wychudzona i widać jej żebra.
Jest taka słaba i zaniedbana, że ledwo potrafi utrzymać się na łapach - chwieje
się i upada, a że nie ma siły by ponownie wstać, więc leży.
Bądźmy świadomi tego, że za jej stan odpowiedzialni są wszyscy ci,
którzy mają psy kupione z pseudohodowli, bo tak właśnie wyglądają mamy kupionych
szczeniaków - wymęczone do granic możliwości, po to by zrealizować zamówienie
na jak największą ilość piesków.
Pamiętajmy!
Dopóki ludzie będą kupować psy z nierejestrowanych miejsc -
bo taniej, dopóty będą istniały patologie przy ich „produkcji” i będą okrutnie
cierpieć niewinne zwierzęta.
Przyjdź do schroniska i popatrz na tę wykorzystywaną suczkę –
czy chcesz być odpowiedzialny za jej cierpienie?
Dotychczasowi właściciele tych zaniedbanych psów w normalnie
działającym systemie powinni zostać zidentyfikowani i poddani odpowiedzialności
karnej. Naciskajmy wszelkimi możliwymi sposobami do przestrzegania i WYKONYWANIA
prawa w imieniu tych, którzy nie umieją mówić.