Zaczynamy od wspaniałej wiadomości : w ostatnich minutach pracy schroniska do nowego domu w okolicach Rawicza pojechał Forest! Psiak był bardzo szczęśliwy i chyba czuł, że coś się zmieni, kiedy przekroczył po raz ostatni bramę schroniska. W nowym domu poczuł się jak u siebie i pięknie wkomponował w nowe otoczenie.
Dziękujemy ludziom, którzy mają odwagę zmienić świat dorosłych zwierząt i podzielić się z nimi swoim szczęściem.
Żyjemy na świecie nie tylko dla siebie, dlatego zróbmy w życiu
coś dobrego dla tych, którym gorzej się wiedzie, a uczynimy świat lepszym i zostawimy po sobie coś dobrego.
W boksach „hotelowych" zrobiło się dziś nieco ciaśniej – w każdym
był nowy pies, któremu dotychczasowy świat zawalił się a on nie ma pojęcia czemu…
Kolejna młodziutka, czarna suczka trafiła do boksu z innymi
maluchami.
Szczekający jamnik.
Oj, ustawia zbyt mocno młodziaka…
Cudowna starsza suńka została koleżanką naszej Babciuni.
Brązowy płaczek – wył przeraźliwie przez cały dzień…
Wygłodniały starszy pluszak, który pochłaniał wszystko, co można
było zjeść.
Pięknie podpalany dorodny wilczur z ranami na głowie…
Przyjdź, odwiedź je i choć trochę uprzyjemnij życie w niewoli.
Pragniemy poinformować, że nasze wspólne naciski dotyczące utrudniania
wyprowadzania zwierząt na spacery – przede wszystkim na posiadanie do tego celu
zaświadczenia lekarskiego (!) –
przyniosły rezultat, i od teraz wystarczy podpisać uproszczone oświadczenie, i
iść z psem na spacer!
Niestety, byłoby za różowo gdyby to było aż takie proste
i np. dzisiaj – w dzień w którym jest najwięcej chętnych do wyprowadzania
piesków, nie można było tego uczynić ponieważ… brak było wydrukowanych
oświadczeń! To jak widać nowy sposób na zniechęcanie ludzi, którzy często mogą
być w schronisku jedynie w soboty, bo w tygodniu pracują. Tym sposobem,
wychodzić będą tylko ci naprawdę zdeterminowani, a cierpieć z tego powodu -
niewinne zwierzęta…
Panie kierowniku, proszę opublikować oświadczenie na
stronie LPGK, na której tak się Pan chwali nie swoimi sukcesami np. wybiegiem,
który powstał pod wpływem nacisków ludzi, zaś obsłudze nie chce się na niego
wyprowadzać wszystkich psiaków zamkniętych w boksach – wtedy każdy będzie mógł
sam wydrukować takie oświadczenie i już nie będzie argumentu, by odprawić go z
kwitkiem. Podejmie pan wyzwanie, czy będzie udawał, że to za trudne?
Popieram ze wszystkich sił. Kierownik schroniska powinien się trochę bardziej przyłożyć do swoich obowiązków.
OdpowiedzUsuńPrawdziwi przyjaciele zwierząt na pewno się nie zrażą, ale świadomi obywatele będą interweniować zapewniam.
Cudnie, że jesteście.
Szacunek ogromny.
Magda z Legnicy
Dziękujemy, to dodaje wiatru w żagle, by dalej służyć zwierzakom;)
Usuń