poniedziałek, 15 października 2018

List otwarty do kandydatów na Prezydenta Miasta Legnicy.

W imieniu bezdomnych i bezbronnych zwierząt, które posiadają swoje prawa, jednak nie mają możliwości się o nie upomnieć, zwracamy się do kandydatów na Prezydentów Miasta Legnicy – przyszłych właścicieli schroniska, o zadeklarowanie swoich działań w tym obszarze.

Schronisko stanowi ważny element w działalności miasta, i cieszy się sporym zainteresowaniem mieszkańców. Obecnie ponad 500 osób podpisało porozumienia pozwalające na wyprowadzanie psów na spacer, a drugie tyle odwiedza i wspiera bezdomne zwierzęta.

Funkcjonowanie schroniska w naszym mieście powinno być atutem, ponieważ wyróżnia nas na tle innych miast, które nie posiadają takiej instytucji. Niestety, zamiast tego stanowi wstydliwy problem, o którym głośno jest nie tylko lokalnie… To za sprawą zarządcy schroniska jakim od początku jego powstania jest spółka LPGK, zatrudniająca ludzi, mających nieprzychylne nastawienie do zwierząt oraz do ludzi im pomagającym. Mimo swoich skandalicznych zachowań, załoga schroniska w tajemniczy sposób trzyma się mocno swoich stanowisk pracy, i w tajemniczy sposób jest nie-do-ruszenia… Dlaczego? Czyżby przez lata nazbierała tyle niewygodnych informacji, że ich ujawnienie wpłynęło by na karierę wielu osób?


W 2012 roku nastąpił pierwszy w historii remont schroniska wymuszony przez ludzi zainteresowanych poprawą bytu zwierząt. Co z tego, że od tego czasu statystyki pieniędzy wydanych na schronisko wyglądają imponująco, kiedy lwią część pochłonął remont budynku administracyjnego – aż 460 tysięcy, z którego psy zupełnie nie korzystają. Natomiast remonty części, z których korzystają zwierzęta, były robione na raty  za kwoty po ok. 45 tysięcy… Gdzie tu jest zachowana proporcja polepszania warunków bytowania zwierząt? Czy legnickie schronisko ma służyć zwierzętom, czy pracownikom je obsługującym? Wnioskując po kwotach przeznaczonych na remont, bardziej dba się tutaj o komfort pracowników, którzy jedynie generują problemy, zamiast dbać o zwierzęta.







Od kilku lat schronisko pod względem zaopatrzenia w karmę dla zwierząt jest utrzymywane z dużym zapasem przez ludzi dobrej woli. Na co są przeznaczone pieniądze zaoszczędzone w ten sposób? Nie widać, by zwierzęta miały z nich jakiś pożytek.






Od wielu, wielu lat schronisko obsługuje weterynarz, który nie leczy właściwie zwierząt, przez co wiele  z nich opuszcza je w gorszej formie niż do niego trafiło. Zwłaszcza te z urazami kończyn, po wypadkach, które nie są w żaden sposób leczone, i stają się kalekami z niewładną i źle zrośniętą łapą, przez co nie mogą znaleźć domu…


Czy  widzi Pan problem w schronisku i deklaruje się go rozwiązać w czasie sprawowania mandatu prezydenta?

Czy zamierza Pan zlikwidować główny problem schroniska,  którym są niewłaściwe zarządzający nim ludzie i przekazać schronisko organizacji pro zwierzęcej, zatrudniającej osoby kompetentne i przychylne zwierzętom, które będą miały do nich właściwe podejście i nie będą wstydziły się swojej pracy?

Czy zatrudni Pan profesjonalnego weterynarza, który będzie leczył te skrzywdzone przez człowieka istoty z takim samym zaangażowaniem, jak zwierzęta, które mają właścicieli?













Czy będzie Panu zależało na tym, by o schronisku mówiło się dobrze, a nie dbało jedynie o fasadę widzianą z zewnątrz, jak przystrzyżony trawnik i bielone krawężniki?


Czy Legnica za Pana rządów będzie miastem przychylnym dla zwierząt, czy dalej będzie wstydliwym problemem zamiatanym „pod dywan”?

                   bo przecież jesteśmy odpowiedzialni, za to co oswoiliśmy...

                           W imieniu zwierząt, którym poświęcamy cały swój wolny czas –
                                               Wolontariuszki legnickiego schroniska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz