poniedziałek, 18 grudnia 2017

Znów ofiara pseudohodowli…Kto przyłożył do tego rękę?



Kolejny raz do schroniska trafiła suczka w typie rasy amstaffa wykorzystywana przez ludzi do celów zarobkowych. Na początku była sparaliżowana strachem i mocno się trzęsła. Większość czasu spędzała w budzie odwróconej od świata i ludzkich spojrzeń. Świadczy to o jej niewłaściwym traktowaniu przez ludzi którym służyła jedynie jako maszynka do robienia pieniędzy. Jej narządy rodne są mocno powiększone i opuchnięte, a samo miejsce bolesne i drażliwe…
Ile jeszcze suczek skażemy na cierpienie kupując taniej pseudorasowego psa z pseudohodowli??? 
Wokół nas jest pełno takich „rasowców” za kilkaset złotych, czy potępiamy takie zachowanie? Czy uświadamiamy znajomym do czego przykładają ręce swoim postępowaniem? To przez nich istnieją nielegalne pseudohodowle nakierowane jedynie na zysk, w których suczki są narzędziami a nie żywymi istotami, którym należy się szacunek i godne warunki bytowania.
Czy przyczyniając się do ich cierpień możemy nazywać się cywilizowanymi ludźmi? To jest udawanie bogaczy kosztem krzywdy i cierpienia, bo typowo rasowy pies z zarejestrowanej hodowli  kosztuje kilka tysięcy złotych. Jak można być takim hipokrytą, by kupować cokolwiek na co nas nie stać i udawać, że jest inaczej? Kiedy w końcu ludzie zrozumieją jakie cierpienie mają na własnych rękach?… 
Oprócz tego, kupowanie pseudorasowych zwierząt przyczynia się do największego wzrostu bezdomności. Wiele miotów rodzi się tylko po to, by trafić do schroniska, kiedy okażą się mało rasowe… Kupowanie psów wiąże się z ich nienaturalną „produkcją” i zajmowaniem potencjalnych domów psom, które już istnieją i są bezdomne.
 My-ludzie doprowadzamy do większej bezdomności, niż robią to same zwierzęta.
Trzeba sobie zdawać sprawę jeszcze z tego, że największy procent chorych zwierząt pochodzi z pseudohodowli. Po szczeniaczkach tego nie widać, ale z biegiem czasu choroby sypią się jak z rękawa, zarówno te fizyczne jak i psychiczne, będące skutkiem złego traktowania zaraz po urodzeniu. Zamiast więc zaadoptować naturalnego kundelka ze schroniska czy kupić zdrowego psa z hodowli i cieszyć się zwierzęciem, na  pseudorasowca trzeba wydawać pieniądze na leki i leczenie do końca życia. Czy właśnie o to chodzi?

Żeby unaocznić krzywdę wykorzystywanych suczek, przypominamy zdjęcia innej zmaltretowanej ciągłymi porodami amstaffki, która trafiwszy do schroniska nie miała siły żyć…
 
Popatrz w jej oczy, może masz psa który urodził się kosztem jej bólu i cierpienia?...
 
Nie odwracajmy głowy, przyjrzyjmy się tym zdjęciom i uświadamiajmy innych z czym wiąże się kupowanie zwierząt z pseudohodowli.  

Zanim podejmiesz decyzję o kupieniu psa – przeczytaj ten post i weź odpowiedzialność za swój czyn.
***************  
Zbliżają się Święta i jak to polskim zwyczajem bywa, ludzie pozbywają się „zbędnego” balastu w tym okresie. 
Od dłuższego czasu schronisko nie było aż tak zapełnione…

 Nie rozmnażaj dla kaprysu – daj dom tym, które już żyją!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz