W ostatnich tygodniach nie dzieje się w schronisku nic, co
można by opisywać. Można powiedzieć, że nastał tam prawdziwy „sezon ogórkowy” :) Oczywiście
stare problemy nie przestały istnieć, ale przynajmniej nie ma nowych.
Wolontariusze nie zapominają o bezdomnych zwierzętach,
dzięki czemu psy mogą wyjść na spacer i wzbogacić nowymi zapachami, zabawą i
bezpośrednim kontaktem z człowiekiem ciężki czas przebywania za kratami. Ich
koordynacją zajmuje się Pani Maria z Legnickiego SOS dla Zwierząt PSIAKOT.
DZIĘKUJEMY w imieniu zwierząt!
Niestety, w trakcie deszczu dachy na powierzchni 2/3 boksów
w schronisku przeciekają. Nowy dach położono na 1/3 części boksów – od strony
drogi, by był widoczny dla ludzi. Natomiast ten, który jest mniej widoczny dla
ludzi - na boksach od 1 do 24 położony jest najprawdopodobniej od czasu
powstania schroniska i teraz jest zbutwiały, spleśniały i dziurawy. W tym
temacie jest cicho i nie słychać o zmianach na rzecz zwierząt…
Słychać zaś o planowanym remoncie budynku administracyjnego.
Ciekawe na czym pracownikom tak zbywa w trakcie odpoczywania w pracy, że trzeba
na to wyłożyć pieniądze kosztem zwierząt?...
********************
Nowe ofiary bezdomności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz