Najgorzej było w bokach hotelowych w których leżały duże
kupy, a psy były w nich umazane…
Na zewnątrz było trochę lepiej, ale to dlatego, że boksy te
są większe i niesprzątane odchody nie kumulują się na małej powierzchni, a psy
mają gdzie chodzić, by je wyminąć.
Całe szczęście pod koniec pracy pracownicy posprzątali
boksy, jednak tylko te w części hotelowej, reszta psów musiała czekać na sprzątanie
do niedzieli.
*****
Nowe psy, które trafiły w ostatnich tygodniach do schroniska
i przebywają na kwarantannie.
Stateczny grubasek – spokojny i czuły.
Energiczny wesołek na krótkich i krzywych łapkach.
Zezłoszczona na świat starsza i malutka suczka.
Rozczulający staruszek.
Szczuplutki, wesoły psiak, kochający przytulanie i dotyk
człowieka.
Uśmiechający się młodzik ze śmiesznie zakrzywionym uchem,
jeszcze trochę bojący się bezpośrednich kontaktów z człowiekiem.
Potężny i lekko zdystansowany wilczur.
Odwiedzić
je w schronisku i pociesz w niewoli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz