poniedziałek, 13 stycznia 2014

11 styczeń - sprawozdanie ze schroniska

W ostatnią sobotę  zastałyśmy schronisko jeszcze bardziej przewietrzone… Tym razem również mógł być to transport do Niemiec, i to dość duży. Już wcześniej  tak bywało, że handlarze przyjeżdżali przez jakiś okres co tydzień.   Poniższe psy zostały zaadoptowane bez podania konkretnej daty, co może świadczyć o tym, że pojechały do Niemiec i to raczej nielegalnie, ponieważ ze schroniska jednorazowo - bez skomplikowanych formalności, których handlarze unikają - można wywieźć 4-5 psów, tych jest znacznie więcej.
Jeśli któreś z nich zostały zaadoptowane przez Państwa - prosimy o kontakt.



plus: ledwo chodząca staruszka z boksu hotelowego

  ******
W związku z tym wiele boksów było pustych. Najważniejsze jest jednak to, że poprzenoszono psy z boksów zwróconych na północ – w których nigdy nie ma słońca i są najbardziej zawilgocone – i zostały one wyczyszczone – zarówno podłogi, jak i ściany:) W końcu jakaś pożyteczna inicjatywa pracowników na korzyść zwierząt. Brawo!

                                                                               
                                                                               *******
Jednak najlepszą wiadomością była ta, że z czterech boksów, o których wspominałyśmy w ostatnim poście, w których były umieszczone psy wzajemnie się nietolerujące, został tylko jeden! Co prawda dwa rozwiązały się same : najbardziej poszkodowany chudy staruszek został adoptowany (mamy nadzieję, że nie pojechał do Niemiec i adoptowali go ludzie, którzy wzruszyli się jego losem, jacy zwracali się do nas z pytaniami właśnie o niego;)) , zaś pieski z boksu hotelowego, między którymi również dochodziło do groźnych „kłótni”, także  „zniknęły” ze schroniska i problem się rozwiązał.


Najbardziej jednak cieszy rozdzielenie - już przez pracowników - psów z boksu 10, bo w tym boksie dominacja była duża i trwała wiele miesięcy. Mamy nadzieję, że nie jest to chwilowe rozdzielenie i problem ten już na zawsze zostanie rozwiązany. Piesek który był do tej pory zdominowany, dzisiaj był już bardzo szczęśliwy i mógł bez strachu i odganiania w kąt, pokazać jak cieszy się na widok ludzi J co nas bardzo ucieszyło. 


Pozostał tylko jeden nietolerujący się boks, chociaż w nim nie ma aż takiej przemocy, jednak nietolerowanie się psów nawet w niewielkim stopniu, wpływa na ich prezentowanie się przed potencjalnymi adoptującymi. Piesek zdominowany odganiany jest od krat i z daleka jedynie szczeka, co można odbierać jako agresywność, a to jest szczekanie z niemożliwości podejścia do krat bliżej ludzi… 

Trzy pary odetchnęły, niestety powstał nowy boks, w którym dochodziło dzisiaj do głośnych walk. Chodzi o dwie suczki z boksu nr 1. Jest w nim szaro-bura suczka, która jest już od dłuższego czasu w schronisku i zawsze jak siedziała razem z inną suczką były starcia – raz ona atakowała, raz była atakowana przez innych. Teraz siedzi ze spokojną suczką (wróciła po miesiącu od adopcji do schroniska), która nie daje sobie wchodzić na głowę i zaczyna się „kocioł”. Mamy nadzieję że pracownicy to dostrzegą i rozdzielą te dwa kolejne nieszczęścia.


Najdziwniejsze jest to, że te suczki siedziały już wcześniej razem i wtedy również dochodziło między nimi do walk...

*******
Podsumowując, gdyby nie te Niemcy, to dziś chyba było więcej plusów niż minusów:) Takie sprawozdania chciałybyśmy pisać częściej. Oby tylko nie zapeszyć na przyszłość.
                                                                       
                                                                             ******
A na koniec zjawisko, jakiego w naszej kilkuletniej działalności nie widziałyśmy – pies o wyjątkowej maści – prawdziwy cud natury:) Trzymamy kciuki, by znalazł także wyjątkowych i odpowiedzialnych właścicieli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz