piątek, 26 lipca 2013

Gmina Legnica nie wypełnia ustawowego obowiązku

Ustawa o ochronie zwierząt (pełna treść dostępna do pobrania w zakładce Polskie prawo) nakazuje władzom gminy zwalczać bezdomność zwierząt (art. 11a). W jaki sposób gminy są rozliczane z wypełniania tego obowiązku? Otóż każdego roku lokalni urzędnicy mają za zadanie opracowanie planu zwalczania bezdomności oraz opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Plan ten musi zawierać pewną liczbę punktów wyszczególnionych w Ustawie. Jest on także opiniowany przez lokalne organizacje prozwierzęce. W naszym wypadku opinie wydaje TOZ Legnica i TOZ Jawor. 
Jednym z najważniejszych punktów planu jest pkt. mówiący o obligatoryjnej (czyli obowiązkowej) sterylizacji zwierząt w schroniskach (art. 11a pkt.2.4).
Władze naszej gminy muszą go zrealizować, ponieważ jest to obowiązek nałożony przez ustawodawcę. W jaki sposób robi to prezydent Krzakowski? Tylko na papierze! 
W Uchwale Rady Gminy Legnica w sprawie przyjęcia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi za rok 2012 oraz 2013 (tekst identyczny jak w roku poprzednim), prezydent zobowiązał do obowiązkowej sterylizacji wszystkich zwierząt przebywających w schronisku. Takie - czyli zgodne z wymaganiami ustawodawcy - papiery poszły do władz zwierzchnich pana Krzakowskiego. Na koniec roku Rada Gminy, TOZ Legnica oraz TOZ Jawor uznały plan za zrealizowany! A jak było naprawdę?
Przez cały 2012 rok w schronisku wykastrowano za pieniądze gminy 8 psów na 513 oddanych do adopcji!!! Te dane są zatrważające. W sposób oczywisty prezydent złamał Ustawę o ochronie zwierząt oraz gminną Uchwałę. W tym przedmiocie złożyłyśmy skargę na ręce przewodniczącego Rady Gminy:

Przewodniczący Szynalski zdecydował się zignorować skargę i nie poinformował nas o sposobie jej rozpatrzenia. Przesłał nam za to w załączniku stanowisko prezydenta, w którym ten bezceremonialnie przyznaje, że faktycznie Uchwała nie została wykonana! Dodaje jeszcze, że za pieniądze z Niemiec schronisko wysterylizowało dodatkowo (oprócz tych 8) 33 psy (dodajmy, że zostały one wywiezione i sprzedane w Niemczech przez Martinę Chmielnik za przyzwoleniem Józefa Wasinkiewicza, prezesa LPGK): 

Odpowiedź na skargę przewodniczącego Szynalskiego:
Nie poddałyśmy się jednak i upomniałyśmy się o poinformowanie o sposobie załatwienia skargi:

Przewodniczący Rady Miasta zdecydował się na przeciąganie rozpatrywania skargi, nad którą radni "pochylają się" już kilka miesięcy, tymczasem kolejna Uchwała (za rok 2013) też nie jest realizowana. W końcu otrzymałyśmy informację, że skarga zostanie rozpatrzona na sesji Rady Gminy 29 lipca. Tego dnia będą ważyć się losy bezdomnych zwierząt w Legnicy, a Radni zadecydują czy prezydent Krzakowski jest bezkarny i może łamać przepisy Ustawy o ochronie zwierząt oraz gminnej Uchwały. Jeśli nie wyciągną konsekwencji z łamania przepisów przez prezydenta poruszymy wszelkie władze nadrzędne, żeby sprawiedliwości stało się za dość...
***
W całym tym zamieszeniu z przepisami radni i prezydent Krzakowski myślą tylko o tym, jak wykonać Uchwałę na papierze, a nie w rzeczywistości i nie zostać za to ukaranym. 
A tu chodzi o zwierzęta! Sterylizacja to jedyny sposób na ograniczenie bezdomności zwierząt w Legnicy! Każda suczka oddawana do adopcji przez schronisko może mieć rocznie od kilku do nawet 20 szczeniąt, a każde z nich w przeciągu roku może wydać na świat kolejne potomstwo itd. itd.! Jeśli któreś z tych szczeniąt trafi w nieodpowiednie ręce może wylądować na ulicy. To kolejne "bezdomne nieszczęście", które prędzej czy później trafi do schroniska... a tam? Gmina będzie łożyć na jego utrzymanie, LPGK będzie zarabiać, a kierownik i pracownicy zachowają bezpieczne posadki! To błędne koło, ale może właśnie dlatego gmina nie chce walczyć z bezdomnością? By pieniądze z naszych podatków szły na darmozjadów?

Jeśli dziś zaczniemy sterylizować wszystkie suczki w schronisku (chociaż tyle, nie mówiąc już o kastracji psów), to może nie za rok, ale za pięć czy dziesięć lat problem bezdomności zwierząt w Legnicy zmniejszy się diametralnie i zabiedzony pies błąkający się po ulicy stanie się ogromną rzadkością!
Jeśli schronisko nie jest w stanie fizycznie podołać sterylizacji wszystkich suczek (tłumacząc się brakiem izolatek, do umieszczania w nich suczek po zabiegu), może zlecić to gabinetom weterynaryjnym, które przetrzymują zwierzęta po zabiegu u siebie. Trochę inwencji i dobrych chęci, a można i nie łamać prawa i pomóc zwierzętom, ale komu by się chciało? Lepiej mataczyć i liczyć, że się nie wyda... A jednak się wydało! I jest to zbyt ważna sprawa, żeby ją odpuścić! 
Sterylizacja przeciwdziała bezdomności


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz