środa, 3 października 2012

Śmierć głodowa...

Za każdym razem, kiedy pytamy kierownika schroniska czy jest potrzeba zorganizowania zbiórki karmy, odpowiada nam, że : "W schronisku absolutnie niczego nie brakuje i nic nie trzeba przywozić". Dlaczego więc coraz więcej psów cierpi z głodu?
Żabka (to prawdziwe imię suczki) trafiła do schroniska równo miesiąc temu. Nie można więc powiedzieć, że ciężki stan, w którym obecnie jest wynika z zaniedbania jej wcześniejszych właścicieli. Co prawda suczka trafiła do schroniska wychudzona, ale w ciągu tego miesiąca powinna przybrać na wadze (przy odpowiednim karmieniu i leczeniu). Tymczasem psina jest w jeszcze gorszym stanie! W sobotę nie była w stanie przejść krótkiego spaceru - po prostu leciała z nóg! Nic dziwnego, ten pies to chodzący (choć może już niedługo) szkielet!
Zobaczcie Państwo sami:


Żabka po miesięcznej (!) "kuracji" w schronisku

Obsługa schroniska na prośby wolontariuszy o podanie psu puszki odpowiada, że nie ma ich na stanie(!) Stąd apel do wszystkich urządzających zbiórki dla schroniska o przywożenie zwłaszcza puszek! 

Psy wychudzone do granic możliwości, a w ich miskach zalega nie tyle najtańsza karma (bo ta wcale nie jest taka zła), a szara karma najgorszej możliwej jakości. Chappi i inne "smakołyki", które Państwo przywozicie zalegają w magazynach, ponieważ psom podaje się karmę na granicy przydatności do spożycia.

Kolejna suczka - piękny owczarek niemiecki długowłosy. Nie może ustać na nogach - przez większą część czasu leży. Kiedy wstaje zatacza się. Choć porastają ją grube kłęby skołtunionej sierści, którą należałoby ogolić, to i tak widać, że suczka jest wręcz makabrycznie wychudzona! Gołym okiem widać jej miednicę. Brak słów - ani weterynarz wizytujący przy nas schronisko, ani kierownik nie zwracają na nią uwagi. Suczka po prostu połyka każdy skrawek jedzenia.



Czy naprawdę psy, na których utrzymanie wydaje się pół miliona złotych rocznie i dla których urządza się zbiórki karmy muszą umierać z głodu?! Skąd ta zła wola? Dlaczego do tych najcięższych przypadków nie może trafić większa ilość karmy? I to tej lepszej jakości, której przecież nie brakuje? Można byłoby też coś dla nich ugotować w schroniskowym kotle, ale to już tylko marzenie... W schronisku panuje zasada: każdy pies traktowany jest tak samo, dostaje to samo i tyle samo! Bez względu na wiek, stan zdrowia, stan uzębienia i stan w jakim trafił do schroniska! A aktualny kierownik nie chce odstąpić od tej zasady...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz