niedziela, 30 września 2012

Porzucona suczka...

Suczka - mieszaniec amstaffa, którą 21.09 właściciel przywiązał do barierki na klatce schodowej przy ulicy Piastowskiej w trakcie porodu przebywa aktualnie w schronisku. Jej szczeniaki już nie żyją... Jak do tego doszło? Niestety w tej sprawie brak jest oficjalnej informacji ze strony kierownictwa schroniska czy zatrudnionego tam weterynarza - Pana Filipowskiego. Po prostu nikt nie chce odpowiedzieć na to pytanie. A suczka z nabrzmiałymi i bolącymi sutkami wypełnionymi mlekiem została pozostawiona sama sobie w wilgotnym boksie. Po zgłoszeniu tego problemu przez wolontariuszy Pan Filipowski zajrzał wczoraj do jej boksu i zadeklarował, że zapewni odpowiednią opiekę suczce pozbawionej szczeniaków. 
Tymczasem jej właściciel nadal jest bezkarny!
Apelujemy do wszystkich, którzy kiedykolwiek widzieli tą niesamowicie przyjazną suczkę o kontakt ze Strażą Miejską lub o maila do nas: wolontariuszkischronlegnica@gmail.com

 Przerośnięte pazury również sprawiają psu ból, na co Pan Filipowski nie zwrócił już uwagi...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz