niedziela, 25 października 2015

Na kwarantannie - 24 październik w schronisku

Ponieważ w dzisiejszą sobotę nie wydarzyło się nic  - ani złego, ani dobrego, by móc napisać o tym w poście, dlatego dziś przedstawimy jedynie zdjęcia nowych psów które trafiły w ostatnich 2 tygodniach do schroniska. 
Przy okazji, wyjaśniamy co oznacza napis kwarantanna na niektórych boksach. Często pytacie nas  Państwo o to na miejscu, a termin ten nie jest nigdzie wytłumaczony.

KWARANTANNA - to dwutygodniowy okres od momentu przybycia psa do schroniska, w którym może odebrać go tylko właściciel, płacąc za to stosowną opłatę, za każdy dzień jego przebywania w schronisku. Po tym czasie, prawa właściciela do zwierzaka wygasają i prawnie przechodzi on na "własność" schroniska  co oznacza, że jest już przeznaczony do adopcji ogólnej.

 



czwartek, 22 października 2015

Uwaga zaginęła suczka!

Uwaga: zaginęła suczka (nie ma na sobie obroży), reaguje na imię Perełka, jest bardzo przyjazna, chętnie podchodzi do ludzi. Niestety, ma tendencję do "włóczenia się". W przeszłości potrafiła już zerwać się ze smyczy i pobiec np. za jakimś psem, z którym bardzo chciała się pobawić, jednak zawsze wracała max. po kilku godzinach. Perełka jest "długodystansowcem", uwielbia biegać. Suczka ma dwa domy - jeden w Legnicy, w okolicach ul. Wrocławskiej, a drugi koło Bolkowa. W związku z tym zasięg jej poszukiwań jest bardzo duży. Jak wspomniałam, Perełka potrafi pokonywać długie dystanse, dlatego nie zdziwiłoby nas gdyby znalazła się gdzieś w połowie tej trasy. Perełka to średniej wielkości (sięga do kolan) rudy kundelek. Na szczęście jest wysterylizowana. Jeżeli ktokolwiek ją widział prosimy o pilny kontakt: wolontariuszkischronlegnica@gmail.com lub pod numerem telefonu: 881 304 094
Prosimy o rozpowszechnianie tej wiadomości na facebooku!

niedziela, 18 października 2015

Schroniskowy beton... 17 październik



Zaczniemy dobrą wiadomością : słoma wreszcie trafiła do bud! Nareszcie możemy już być spokojniejsi o psy w zimne noce.

I na tym kończą się dobre wieści.

Do schroniska trafia coraz więcej psów – zwłaszcza starszych, które będą musiały się zmagać z porzuceniem i schroniskowym życiem w najgorszym okresie w roku – jesieni i zimie. Czy wszystkie odnajdą się na tyle, by wytrzymać do lata?... A co będzie dalej?
*****
W poprzednim tygodniu pisałyśmy o porzuconym haskim. Dziś w schronisku powitał nas kolejny pies tej rasy, który nie zadomowił się w nienaturalnych dla niego warunkach domowych i życiu w mieście i stał się zbędnym balastem… 
Jeszcze raz : nie rozmnażajmy psów dla przyjemności i nie kupujmy psów rasowych, bo to zbyt często wiąże się z tragediami – począwszy od pseudohodowli często w okrutnych warunkach, w których suczki eksploatowane są do granic możliwości, poprzez zajmowanie domów psom już żyjącym i ich potrzebującym, na porzucaniu  i zapełnianiu schronisk kończąc. Żyjmy zgodnie z naturą, nie próbujmy jej zmieniać, bo to zawsze kończy się źle.
*****
Sezon kleszczy teoretycznie powinien się skończyć,  niestety coraz więcej psów zmaga się w schronisku z tymi pasożytami a obsługa i weterynarz temu nie przeciwdziała. Tak wiec, jeśli jeden pies trafi tu z kleszczami to roznoszą się one na inne, i tak plaga obejmuje całe schronisko. Mimo tego, zakładane przez nas obroże przeciwpasożytnicze są zdejmowane przez obsługę. Nie dość że sami nic nie robią w tym kierunku, to jeszcze nie pozwalają pomagać innym. Poczucie władzy jest przecież najważniejsze.
Te wszystkie kleszcze zostały wyjęte przez kraty tylko z jednego psa.

Dodatkowo piesek oblepiony kleszczami przebywa w boksie z drugim, który go gryzie. Nie ważne, że mnóstwo boksów - tych świeżo wyremontowanych stoi pustych…
 ****
Jak bardzo potrzebne są niektórym psom zabawki prezentuje poniższy filmik. Trudno się nie uśmiechać patrząc na niego. Niestety, takich uczuć są wyzbyci ludzie odpowiedzialni w schronisku za zwierzęta i w dalszym ciągu im ich nie dają. 

Skoro mimo tylu uwag nie dotarło do nich jak jest to ważne dla zwierząt, apelujemy do Państwa byście odwiedzali schronisko i sami dawali psom do boksów zabawki. 
Sprawcie, by przynajmniej jeden dzień w schronisku był wesoły dla jednego psa!  

****
Jeszcze o suczce która przebywa w schronisku od początku września i została w nim wysterylizowana. Tak wygląda po 7 tygodniach będąc pod „opieką” weterynarza i obsługi. 

Jak widać, ma poważną i świeżą ranę, która musiała powstać w schronisku, najprawdopodobniej po zabiegu sterylizacji, ponieważ suczka została przyjęta do schroniska w dobrym stanie, co pamiętamy. Przez kilka tygodni jej nie widziałyśmy, co świadczy o tym, że jej boks był blokowany na czas naszych odwiedzin. Skoro teraz została już pokazana światu, to jak musiała wyglądać kiedy ją przed nami chowano? Suczka jest zmarkotniała i  w gorszym stanie niż po przyjęciu do schroniska.
Panie Boksa, czy nadal będzie pan twierdził w mediach że „pieski i kotki” są pod dobrą opieką? Czy wolontariuszka na usługach LPGK nadal będzie mydliła ludziom oczy, że obsługa zajmuje się zwierzętami należycie? Kolejne fakty temu przeczą ale schroniskowy beton trudno skruszyć…  
************** 
Zapraszamy do zakładki Zaginione -znalezione i pomoc w znalezieniu MIKI.

niedziela, 11 października 2015

Wszechogarniająca bezmyślność... 10 październik




Remont dachu jak nagle się zaczął tak niespodziewanie się skończył i objął jedynie jedną stronę schroniska. Po pracach  remontowych nie ma już śladu… To było zbyt piękne, by mogło dotyczyć całości schroniska a piękne rzeczy w tym miejscu się przecież nie zdarzają.

Tak więc zima nie dla wszystkich zwierząt będzie jednakowa. 

Oczywiście najgorzej będą miały te na pękających pod wpływem mrozu i wody kafelkach, bez stałego zadaszenia, czyli w boksach hotelowych.
Sezon grzewczy rozpoczęty, niestety w schronisku próżno wypatrywać słomy w budach. Psy mimo zimnych nocy śpią na gołych deskach a niektóre dodatkowo przy otwartych budach.

Zapas słomy natomiast leży pod dachem (nieprzemakającym) tylko po to, by sprawiać wrażenie na odwiedzających. Pamiętajmy że to tylko pozory, bo zwierzęta z niej nie korzystają o czym można się przekonać zaglądając do bud.
*****
Brak karania osób porzucających zwierzęta zachęca ich do tego nawet po wcześniejszym zaadoptowaniu i pozostawieniu swoich danych w schronisku. W konsekwencji, do schroniska trafiła z powrotem energiczna suczka, którą bezmyślnie zaadoptowano nie zwracając uwagi na jej temperament a następnie porzucono pod schroniskiem.

 Jednak schronisko i władze naszego miasta oraz Straż Miejska nie zawracają sobie głowy wyciąganiem konsekwencji od osoby, którą łatwo można zidentyfikować i ukarać. Takim zachowaniem nadal zezwalają na krzywdzenie zwierząt, zamiast edukować ludzi do odpowiedzialnych zachowań w stosunku do zwierząt, do czego obliguje uchwała o przeciwdziałaniu bezdomności na terenie naszej gminy. Łatwiej zrobić teoretyczną  pogadankę dla dzieci i tym wykpić się z działań edukacyjnych niż zadziałać praktycznie, bo to wymaga już większego wysiłku. Cała ta uchwała jest jedynie teoretyczna i nie wpływa w żadnym stopniu na zapobieganiu bezdomności zwierząt a jedynie na doraźnych, nieprzemyślanych działaniach, które można wykazać na papierze i mieć przepis z głowy. 

Innym oddanym po raz kolejnym psiakiem jest piękny duży młodziak, którego natura także okazała się problemowa.

Dodatkowo, nie wiedzieć czemu został on ostatniej soboty przeniesiony do boksu hotelowego gdzie ma mniej miejsca niż wymaga jego postura. Teraz siedzi jak w pudełku nie mogąc swobodnie chodzić i gubić energii przez co staje się bardziej niespokojny i agresywny. 
******
O bezmyślnym adoptowaniu zwierząt rasowych pisałyśmy wiele razy. I tak mamy w schronisku kolejnego haskiego, który nie przyjął się w warunkach domowych i stał się  problemem.
Przypominamy : psy w typie rasy haski, to psy pracujące, nie nadają się do uwięzienia w domu i patrzenia na nie. Ponadto ich okrycie predysponuje je do przebywania na dworze, zwłaszcza w zimnym klimacie. Sprowadzając haskiego do miasta robimy im okrutną krzywdę! Pies ten nie ma tu możliwości wyzbycia się swojej naturalnej energii – zwłaszcza chodząc na smyczy przy nodze, a przebywanie w zamkniętych i ogrzewanych zimą mieszkaniach jest wbrew ich naturze. Każdy pies  trzymany  w nienaturalnych dla siebie warunkach robi się po jakimś czasie problemowy a nawet agresywny.  Szanujmy naturę zwierząt, bo to my-ludzie tworzymy rasy i jesteśmy odpowiedzialni za swoje kaprysy.
To nie zwierzęta są problemowe tylko nieodpowiedzialni ludzie.
*****

 Do schroniska trafił przerażony piesek najprawdopodobniej po jakimś wypadku, ponieważ ma świeżego krwiaka w oku spowodowanego przez mocne uderzenie.
 Pilnujmy swoich zwierząt, bo współczesne miasto to dla nich okrutna dżungla, w której bez pomocy człowieka nie wiedzą jak się poruszać i narażają się na niebezpieczeństwa grożące ich zdrowiu i życiu.

niedziela, 4 października 2015

Dziś Światowy Dzień Zwierząt


4 października został ustanowiony Światowym Dniem Zwierząt już w 1931 roku. Dzień ten został wybrany ze względu na wspomnienie św. Franciszka, patrona zwierząt. Warto pamiętać, że święty ten wyrzekł się powszechnie panującej w Kościele idei dominacji i podporządkowania człowiekowi innych istot żywych. Dlatego w tym dniu szczególnie głośno przypominamy, że zwierzę nie jest rzeczą, a człowiek jako istota myśląca i czująca winien jest mu poszanowanie i opiekę. 

Organizacje promujące poszanowanie praw zwierząt, takich jak prawo do życia bez bólu i cierpienia zadawanego tylko i wyłącznie dla przyjemności i uciechy ludzi (mamy tu na myśli takie barbarzyńskie rozrywki jak tresowanie zwierząt w cyrku czy obdzieranie ich ze skóry by przyozdobić się futrem) zwracają uwagę na różne aspekty tego zagadnienia, takie jak:
- testowanie kosmetyków na zwierzętach,
- warunki chowu i uboju zwierząt rzeźnych,
- warunki przemysłowej "produkcji" jaj kurzych,
- tradycje społeczne w wyniku których ludzie świętują kosztem cierpienia zwierząt itp.
Więcej na te tematy przeczytają Państwo na stronie fundacji Viva


My natomiast, jak zwykle, pragniemy skierować Państwa myśli i uwagę w stronę problemu bezdomności i schronisk dla zwierząt. O funkcjonowaniu legnickiego schroniska piszemy regularnie w cotygodniowych sprawozdaniach. Jeżeli chcą Państwo być na bieżąco zachęcamy do polubienia naszego profilu na FB  oraz odwiedzanie bloga Rozsądne Adopcje.


Uważamy, że jedną z największych przyczyn bezdomności zwierząt jest ich bezmyślne rozmnażanie, dlatego jeśli chcesz być świadomym opiekunem swojego psa - sterylizuj! Nie pozwalajmy na niepotrzebne cierpienie zwierząt które są nie chciane! Sterylizując jednego psa możesz oszczędzić cierpienia dziesiątkom innych. 
Więcej na ten temat - Dlaczego sterylizacja jest tak ważna?

Dziś nie chcemy powtarzać tych wszystkich informacji, jakie znajdziecie Państwo na naszym blogu, profilu na Facebooku czy na innych stronach poświęconych tematyce pro zwierzęcej. 


Dziś zadajemy sobie i Państwu dwa pytania (jeśli naprawdę sobie na nie odpowiemy będzie to mały dobry uczynek dla zwierząt):
- czy my-ludzie potrafimy kochać bezinteresownie, bezwzględnie i nie oczekując nic w zamian?
- czy za miłość, oddanie i wierność można odpłacać okrucieństwem, porzuceniem i obojętnością?
W refleksji może pomóc ten krótki film. Przedstawia ona małego chłopca cierpiącego na zespół Downa. W świecie ludzi nie raz spotka się on z odrzuceniem i wyśmianiem, ale dla swojego psa jest on absolutnie najważniejszą istotą! To zwierzę daje mu miłość i akceptację, jakiej nie znajdzie nigdzie indziej! Dla tego psa on jest całym światem, bez względu na swoją niedoskonałość, która jest takim piętnem w świecie ludzi, bo zwierzęta kochają bez względu na wszystko!

         
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem" / Mark Twain/

Czy wyobrażamy sobie świat bez zwierząt? Jeśli nie otoczymy ich opieką i należnym szacunkiem, możemy obudzić się któregoś dnia sami na świecie. Czy właśnie o to nam chodzi? Czy taki świat naprawdę będzie lepszy?