poniedziałek, 23 czerwca 2014

21 czerwiec


Ofiara ludzkiego okrucieństwa (z poprzedniego posta) nadal pozostaje ofiarą, tym razem schroniskowego weterynarza…

Rana, która tydzień temu wyglądała na leczoną,

dzisiaj wyglądała już tak…

Rozcięcie jest na tyle głębokie, że rana od razu powinna być zszyta, a tak zamiast się zrastać tylko bardziej się rozchyla i ropieje. Dodatkowo, pies ma już założoną obrożę, która także podrażnia ranę i uniemożliwia jej zagojenie.
Kolejny raz weterynarz schroniskowy i pracownicy  popisali się opieką nad potrzebującymi. Panie kierowniku, czy za taką pracę należy się wypłata?
 ********
Parowanie w boksach. 
Nareszcie w jednym boksie znalazły się dwie suczki, które do siebie pasują – obie są spokojne i się akceptują. Takiej sytuacji nie było już od dłuższego czasu, dlatego musiał być to przypadek. 

W związku z tym, że suczki dobrze się ze sobą „dogadują” a co za tym idzie – dobrze prezentują – szybko znajdą swoje domy. Nie tak jak niedobrana para z boksu 10, która męczy się ze sobą od miesięcy, bo pracownik się uparł że ich nie rozdzieli, czym przyczynia się do dalszej ich bezdomności o czym już w wielu postach pisałyśmy

Niestety, jak to bywa w tym miejscu – z taką a nie inną obsługą – jedna para zyskała a druga straciła. Suczka, która najbardziej potrzebuje spokoju znów dostała dokwaterowanie – młodej i silnej, która nie daje jej dojść do miski i wszystko wyjada. Nasza biedaczka nauczona doświadczeniem, od razu ustępuje jej miejsca i rezygnuje…

...jednak ludzki beton nadal pozostaje nieskruszony....
W przeciwieństwie do tego w boksach.
**********

Pierwsze przykazanie w schronisku brzmi : 
„ ZACHOWAĆ POZORY  PIĘKNIE ZARZĄDZANEGO SCHRONISKA, czyli : czystość z zewnątrz za wszelką cenę! nie ważne co się dzieje w boksach”

Stąd zawsze przystrzyżone trawniki i krzewy oraz wybielone krawężniki.
 

a tymczasem w boksach…
 ********



Mimo tych warunków, pieski potrafią nas  rozbawić i mimo wszystko nastroić optymistycznie – dlatego je kochamy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz