poniedziałek, 21 października 2013

19 października - sprawozdanie ze schroniska

Piękna pogoda, słońce świeci… a w boksach mokro. Temat przewodni naszych sprawozdań to permanentna wilgoć, w jakiej żyją zwierzęta mimo pogody, bez względu na porę roku. Te, które przebywają tu długo, nabawiają się problemów ze stawami, zaś świeżo przybyłe trafiające do boksów hotelowych na kwarantannę, narażone są na kontuzje podczas łapania równowagi na śliskich i zlanych wodą kaflach. Wyjaśnia to, dlaczego część psów trafia do schroniska zdrowa a wychodzi jako zwierzę schorowane i potrzebujące opieki weterynaryjnej. 

Ten energiczny maluch, który w zeszłym tygodniu zakleszczył się mordką o kraty i zamiast pracowników przybiegli mu pomóc ludzie przebywający w schronisku - dziś zaliczał upadki na mokrej posadzce za każdym razem kiedy witał ludzi odwiedzających schronisko.



W zwykłych boksach, na których odnowienie przeznaczono 45 tysięcy (!) - ściany i podesty są przesiąknięte wodą, tylko za sprawą zmywania ich pod ciśnieniem ze szlauchu, która rozpryskuje się na cały boks, także i na budy. 
Po co było malowanie ścian, kiedy wilgoć za chwilę je zniszczy? Ten, kto zlecił taką specyfikację remontu w schronisku powinien ponieść odpowiedzialność za zmarnowanie tylu pieniędzy.






W boksach 1-12 jest jeszcze szansa że wysuszy je słońce, bo ustawione są od strony południowej. Jednak żadnych szans nie mają boksy, do których słońce NIGDY nie dociera, ponieważ ustawione są do strony północnej. Przebywają w nich duże psy, które mają mniejsze szanse na adopcje, w związku z czym, siedzą w takich warunkach nawet po dwa lata, co powoduje że ich łapy szybko odmawiają posłuszeństwa i widać, że mają coraz większe problemy ze staniem i poruszaniem się. Wszystko to dodatkowo sprawia, że ich szanse na adopcje maleją – mało jest osób którzy adoptują psa m.in. po to, żeby pomóc mu zdrowotnie… 

Taki los dotknął te piękne i mądre psy, które za długo przebywają w wilgoci i zapomniały co to ciepło i sucho. Pogodziły się one z losem, że raczej nikt ich nie zaadoptuje i zamiast walczyć o uwagę przechodniów chowają się do budy albo leżą bez emocji pod kratami.




 ****
Z przykrością obserwujemy, że ostatnio do schroniska trafiają psy strasznie zaniedbane, pogryzione, wychudzone i ogólnie w złym stanie.




Apelujemy do Państwa,  jeśli jesteście świadkami złego traktowania zwierząt, obowiązkiem jest, by zgłosić to odpowiednim służbom  – Straży Miejskiej czy Policji. Edukujmy się wzajemnie i uwrażliwiajmy – zwłaszcza dzieci - na krzywdę zwierząt i na to, by na nią nie pozwalać. Każdy z nas może przyczyniać się aktywnie do budowania świadomości ludzi w stosunku do istot żywych. Zatrzymajmy się na moment i pomóżmy tym, którzy sami sobie nie pomogą bo są zdani na naszą łaskę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz