poniedziałek, 16 stycznia 2012

PILNIE potrzebują domu!!!


Pilnie poszukujemy odpowiedzialnych właścicieli dla dwóch starszych  piesków – Ninki i Juliana, które przebywają obecnie w schronisku i strasznie źle znoszą zamknięcie w samotności!
                                                  NINKA JUŻ ADOPTOWANA!!!!
Ninka – została znaleziona na stacji benzynowej przez ludzi którzy ją przygarnęli, jednak kiedy właściciel nie odnalazł się – trafiła do schroniska…;( Jest to kochana suczka, która nauczona jest życia w ciepłym domu, dlatego bardzo źle znosi schroniskowe warunki… Przede wszystkim cały czas trzęsie się – z zimna? ze stresu? – trzeba brać ją na ręce, okrywać kocykiem i długo ogrzewać żeby poczuła się trochę bezpieczniej… Jest tak zestresowana, że nie wychodzi z budy, a poza boksem zupełnie nie interesuje ją spacer czy załatwianie potrzeb fizjologicznych. Jedyne czego pragnie, to by ktoś ją trzymał na rękach i mocno przytulał. Psina nie wierzy nikomu, boi się wszystkiego i odgania od siebie inne pieski – zamknęła się w sobie i unika jakiegokolwiek kontaktu… Dodatkowo siedzi w boksie sama (nie ma obecnie w schronisku odpowiednio małej i nieagresywne suczki), w związku z czym w mroźne zimowe noce nie ma się do kogo przytulić i ogrzać – boimy się że zamarznie:( Ninka jest suczką niewymagającą – wystarczy jej ciepłe legowisko w domu i obecność człowieka, by być szczęśliwą. Nadawałaby się najlepiej dla osoby starszej, która większość czasu przebywa w domu.





PS. NINKA przed chwilą została adoptowana! Dziekujemy za tak błyskawiczną reakcję:) Dzisiejszej nocy nie spędzi już na mrozie w ciemnej budzie:) DZIĘKUJEMY!!!

JULIAN -  trafił do schroniska w zeszłym tygodniu, ponieważ wałęsał się po ruchliwej ul. Jaworzyńskiej. Jest to piesek malutki i bardzo zestresowany schroniskiem. Na początku jest problem, żeby podszedł do głaskania, jednak potem przytula się tak bardzo…i mruży z rozkoszy oczka w których widać taką rezygnację…
            Julian także dostał szansę nowego życia i nie przebywa już w schronisku:) 






Boimy się o te pieski, bo ich serduszka mogą nie wytrzymać tego stresu… Niestety widziałyśmy już za wiele przypadków piesków, które nie przetrwały nawet kwarantanny.  Przy każdej wizycie w schronisku zastanawiamy się, czy zastaniemy je jeszcze żywe…. Dlatego PILNIE poszukujemy dla nich nowych domków!

Jeśli wśród Państwa jest ktoś, kto zastanawia się nad adopcją pieska, to prosimy zrobić to teraz i zaopiekować się Ninką albo Julianem. Są to najmniejsze pieski w schronisku i tak potraktowane przez los, że nie mają żadnych wymagań oprócz ciepłego kąta i…miłości. Spójrz w te cierpiące oczy... i pomóż nam je uratować!


2 komentarze:

  1. Drogie Panie dlaczego zniknął post o suczce z guzem? czy coś się już wyjaśniło???

    OdpowiedzUsuń
  2. http://strazmiejska.legnica.pl/index.php?news=37
    Pies został wczoraj wieczorem zabrany przez inspektora TOZ Wrocław

    OdpowiedzUsuń