Niestety po raz kolejny natrafiłyśmy na mur całkowitej obojętności ze strony Urzędu Miasta i braku zrozumienia, jak zupełnie za darmo można poprawić los zwierząt przebywających w schronisku poprzez ich socjalizację, która przyspieszyłaby proces adopcji (co byłoby korzystne także z punktu widzenia kosztów jakie pociąga dla budżetu miasta prowadzenie schroniska).
Jak zawsze otrzymałyśmy ogólnikową odpowiedź:
Urzędnicy tłumaczą się brakiem środków finansowych i zupełnie nie odnoszą się do deklaracji sponsora, który chciał pokryć część kosztów oraz do naszej propozycji pomocy w pozyskaniu brakujących środków. Jeśli chodzi o lokalizację wybiegu to konsultacja z TOZem w tej sprawie odbyła się przed naszą wizytą, w związku z czym jego przedstawiciele nie zostali zapoznani przez Urząd Miasta z proponowanym przez nas rozwiązaniem, które zapobiegłoby rozdrażnieniu psów przebywających w boksach.
Skąd w urzędnikach tyle złej woli? Dostają na tacy gotowe rozwiązanie i sponsora, dzięki czemu bez żadnych starań i kosztów ze strony miasta można by przystosować legnickie schronisko do wytycznych Rozporządzenia Ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie szczegółowych wymagań weterynaryjnych dla prowadzenia schronisk dla zwierząt. Paragraf 5 rozporządzenia mówi: W schronisku zapewnia się wybiegi dla zwierząt pozwalające na realizację zachowań właściwych dla przebywających na nich gatunków zwierząt.
Legnickie schronisko nie spełnia tych warunków, a jego zarządca i właściciel celowo i świadomie odrzuca darmową i dobrowolną pomoc, która daje mu możliwość przystosowania obiektu do wymaganych standardów.
Jaka więc idea przyświeca zarządcy schroniska? Nie pozwala na budowę wybiegu i jednocześnie nie oferuje żadnych propozycji ze swojej strony...