Schronisko całkowicie zapełniło się w ciągu 2 tygodni. Z
pewnością wpływ na to mają ludzkie zabawy fajerwerkami… Mimo tego, że tyle mówi
się o szkodliwości zarówno wystrzałów, jak i dymu zarówno na zwierzęta jak i na
ludzi, trudno przekonać niektórych do rozsądnego i mniej egoistycznego życia. I tak mamy psie ofiary
sylwestrowej zabawy…
Mamy nadzieję, że po kilka psów zgłoszą się ich opiekunowie,
którzy nie zapewnili im w tym niebezpiecznym czasie właściwej opieki i narazili
na ogromny stres i pobyt za kratami.
Bądź towarzyszem w ich niedoli – odwiedzaj schronisko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz