W niedzielę opublikowałyśmy i wysłałyśmy list otwarty do
wszystkich kandydatów na prezydenta miasta Legnicy.
Zatroskani losem zwierzą okazało się jedynie dwóch z pięciu
kandydatów – Pan Adam Gizicki, który skontaktował się z nami błyskawicznie na
drugi dzień, i Pan Jarosław Rabczenko, który odniósł się merytorycznie do
zadanych w liście pytań.
Pan Adam Gizicki wyraził zainteresowanie problemami
schroniska i zaproponował osobiste spotkanie w tej sprawie. Ponieważ czasu do
wyborów było już niedużo, nie dałyśmy rady wybrać się na takie spotkanie,
jednak w przyszłości na pewno to zrobimy.
Odpowiedź Pana Jarosława Rabczenki publikujemy w całości:
Szanowni Państwo,
Doceniam Państwa zaangażowanie w opiekę
nad zwierzętami w Legnicy oraz poświęcony im czas. Sprawy dotyczące zwierząt
nigdy nie były mi obojętne i nie będą,
Poniżej przesyłam odpowiedzi na zadane
przez Państwa pytania:
Czy widzi Pan problem w schronisku i deklaruje
się go rozwiązać w czasie sprawowania mandatu prezydenta?
Tak
i zajmuję się nim od ponad 2 lat. Na prośbę wolontariuszy, którzy na co dzień
opiekują się zwierzętami, kilkakrotnie podejmowałem interwencję w tej sprawie,
poprzez zapytania i interpelacje skierowane do miejskiego ratusza i osobiste
spotkania z pracownikami schroniska. Uważam, że problemy związane z
funkcjonowaniem schroniska należy rozwiązać definitywnie, i to jak najszybciej.
Czy
zamierza Pan zlikwidować główny problem schroniska, którym są niewłaściwe
zarządzający nim ludzie i przekazać schronisko organizacji pro zwierzęcej,
zatrudniającej osoby kompetentne i przychylne zwierzętom, które będą miały do
nich właściwe podejście i nie będą wstydziły się swojej pracy?
Uważam,
że w schronisku powinny pracować osoby, którym dobro zwierząt leży na sercu,
aby były to osoby kompetentne, kochające zwierzęta. Osoby, które będą zarządzać
placówką, nie tyle z obowiązku, ale z miłości do zwierząt, jak i do swojej
pracy. Razem z wolontariuszami oraz organizacjami pozarządowymi pro
zwierzęcymi, wypracuję model funkcjonowania schroniska, gdyż wszystko powinno
opierać się na współpracy z podmiotami, które na co dzień opiekują się
zwierzętami. Jedną z możliwości dotyczącą zarządzania schroniskiem, jest
przekazanie go organizacji pozarządowej, tak jest to praktykowane w wielu
miastach w Polsce.
Czy zatroszczy się Pan o opiekę profesjonalnego
weterynarza, który będzie leczył te skrzywdzone przez człowieka istoty z takim
samym zaangażowaniem, jak zwierzęta, które mają właścicieli?
Naturalne
jest, że zwierzętami powinien zajmować się osoby, które posiadają do tego nie
tylko odpowiednie kwalifikacje, ale również kochają zwierzęta i swoją pracę.
Dlatego też uważam, że zwierzęta powinny być pod opieką profesjonalnego
weterynarza z powołania.
Czy będzie Panu zależało na tym, by o schronisku
mówiło się dobrze, a nie dbało jedynie o fasadę widzianą z zewnątrz, jak
przystrzyżony trawnik i bielone krawężniki?
Czy Legnica za Pana rządów będzie miastem przychylnym
dla zwierząt, czy dalej będzie wstydliwym problemem zamiatanym „pod dywan”?
Tak,
jak najbardziej. Niedopuszczalne jest, aby pojawiające problemy były zamiatane
„pod dywan”, a trawa malowana na zielono. Należy stworzyć komfortowe warunki
dla przebywających zwierząt w schronisku, zarówno psów i kotów oraz otoczyć ich
odpowiednią opieką, jak również umożliwić wolontariuszom opiekę nad zwierzętami
(organizować akcje dotyczące m.in. adopcji zwierząt, wyprowadzania psów na
spacery) oraz edukować dzieci i dorosłych, jak opiekować się zwierzętami, i że
zwierzę to nie zabawka, i ma takie same uczucia jak każdy z nas. Należy podjąć
odpowiednia działania dotyczące funkcjonowania schroniska, które sprawią, że
będzie ono wizytówką Legnicy i przykładem dla innych miast, tj. w jaki sposób
mądrze zarządzać placówką, opiekować się zwierzętami i edukować mieszkańców.
Z wyrazami
szacunku
Jarosław Rabczenko
ul. Mickiewicza 21, 59-220 Legnica
tel./fax
76 856 03 06 / kom. +48 600 249
622
e-mail: jarek@rabczenko.pl
Wychodzi
na to, że Panowie: Tadeusz Krzakowski, Michał Huzarski i Arkadiusz Baranowski
raczej nie będą zajmowali się problemami zwierząt... Nie potraktowali nas
poważnie, to tym bardziej nie potraktują poważnie bezdomnych zwierząt.
Pamiętajmy,
że obraz jaki będzie miała Legnica po wyborach zależy TYLKO od nas.
Czy
dalej będziemy musieli walczyć o każdy podstawowy problem w schronisku, pisać tony
pism, a w zamian dostawać nędzne ochłapy?
Czy może
będziemy mogli spotykać się z władzami na merytorycznych dyskusjach, które będą
przynosiły konstruktywne rozwiązania i efekty? I wypracujemy w końcu taki model
schroniska dla zwierząt, w którym nie będziemy musiały drżeć przed każdą wizytą
w nim?
Czy
wykorzystamy warunki jakie ma miasto i odczarujemy negatywny obraz legnickiego
schroniska, tak by przed wizytą w nim już nie przestrzegano, a raczej polecano
i to nie tylko lokalnie?
Zbliża
się sądny dzień dla zwierząt w Legnicy. Nasza walka o przestrzeganie prawa
zwierząt w schronisku trwa 9 lat. Mamy nadzieję że w końcu będziemy mogły “zawiesić
broń” a wkrótce ogłosić spokój.
Zagłosujmy
mądrze w imieniu tych, którzy nie mogą bezpośrednio reprezentować i walczyć o
swoje prawa, które przecież posiadają, tak jak ludzie.
Bądźmy
odpowiedzialni , za to co oswoiliśmy!
One na nas liczą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz