To chyba kulminacja wakacyjnych porzuceń psów tego lata.
Obecnie w schronisku przebywa więcej nowych psów – z dwu-trzy tygodniowym
stażem, niż innych rezydentów.
Jednak wyjątkowo dużo było w tym roku ciężarnych suczek lub
suczek z nowo narodzonymi szczeniakami…
Zwierzęta są zawsze na przegranej pozycji i żadna pora roku
im nie służy. Kiedy jest zimno i deszczowo cierpią te które przebywają w
schronisku, zaś przy ładnej i słonecznej pogodzie lawinowo przybywa nowych…
W związku z tak szybko wzrastającą frekwencją, pracownicy
łączą je w boksach na dotychczasowych zasadach czyli bezmyślnie, nie zwracając
uwagi na ich wiek i temperament. I tak, obecnie cierpi na tym stara nie
umiejąca się bronić suczka, zamknięta z silniejszą, która cały dzień ją gryzła
i odpędzała.
Kilka boksów dalej jest podobna para – żyjąca co prawda w
zgodzie, ale czy myślący człowiek nie sparował by razem staruszek które nie
robiłyby sobie krzywdy, zamiast przydzielać je do młodych i temperamentnych?
Dzisiaj pracownicy schroniska musieli być bardzo zmęczeni,
ponieważ w trakcie naszego kilkugodzinnego pobytu w schronisku z wybiegu
skorzystał tylko jeden pies. Reszta zamknięta cały dzień w boksie mogła jedynie
oszczekać szczęśliwca, jednak nie zwróciła tym uwagi „przepracowanej” obsługi.
I co z tego że wspólnie z Państwem wywalczyłyśmy powstanie wybiegu, kiedy nadal
zawodzi czynnik ludzki…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz