Strony

poniedziałek, 19 maja 2014

17.05 - deszcz, zimno i mokro...



Deszcz, zimno i mokro… tak było w schronisku w sobotę. W związku z tym, tematem tego sprawozdania będą boksy hotelowe pozbawione zadaszenia.
Wszystkie psy były zlane wodą i przemoczone do suchej nitki, zaś na mokrych i śliskich kaflach z trudem walczyły o utrzymanie równowagi.

Nadal uważamy, że obecnie największym problemem w schronisku są boksy hotelowe. Nieodpowiednie kafle ścienne wyłożone na podłodze, powodują trudności z poruszaniem się psów i mogą prowadzić do urazów łap i stawów. Nie udowodnimy, że pies ma chore łapy właśnie z tego powodu, i to wykorzystują władze schroniska. Jedyne fakty, to zdjęcia i filmiki - które nie mogą być przecież zmanipulowane - pokazujące z jakim trudem zwierzęta się w tych warunkach poruszają– zwłaszcza te stare i o dużej masie … 
Jednak to jest dowód tylko dla ludzi myślących, mających jakaś wiedzę o świecie, prawach natury i wyobraźnię oraz odpowiedni stosunek do istot żywych. W naszym schronisku trafia on niestety w próżnię... 
 
Legnickiemu schronisku pod względem technicznym niczego nie brakuje, dlatego łatwo jest zmienić istniejący stan i dostosować go do warunków, w których mogłyby bezpiecznie przebywać zwierzęta. Samo wyłożenie posadzki kaflami przystosowanymi do podłóg - szorstkimi, i do warunków zewnętrznych nie jest dużym wydatkiem, tym bardziej, że obecne kafle nie dość, że zupełnie nieprzystosowane do miejsca, są w opłakanym stanie – kruszą się, odpadają, fugi są puste, maja nierówną powierzchnię w której zbiera się mocz i woda tworząc kałuże – w związku z czym, należy im się REMONT bardziej niż ten, w trakcie którego pomalowano lamperie w boksach na zewnątrz, czego efektów po roku nie widać.





Podobnie położenie trwałego zadaszenia w tych boksach, które chroniło by psy przed deszczem, śniegiem a także upałem, zaliczyć można do bieżących i PILNYCH prac w schronisku.

Dlaczego więc, do tej pory nikt z osób odpowiedzialnych za zwierzęta w schronisku, nie zajął się tym niewielkim  w rozmiarach a wielkim - w odczuciu zwierząt - problemem? Czy  kierownik, zarządca i właściciel schroniska nadal będą nas okłamywać, że wszystko jest w porządku? Jak długo jeszcze?

***********
 
Na plus:

Dziś, mimo padającego bez przerwy deszczu, obsługa schroniska w kurtkach przeciwdeszczowych roznosiła puszki psom, które najbardziej potrzebują miękkiego jedzenia oraz myła boksy.

Także Państwo, mimo tak brzydkiej pogody, wybrali się do schroniska i zaadoptowali kilka piesków.
DZIĘKUJEMY

1 komentarz:

  1. Tak nam przykro, że u Was w schronisku jest tak ciężko... Czy powiedziałyście u siebie w schronisku, że piszecie bloga na te temat?? Pozdrawiamy Maria&Julia

    OdpowiedzUsuń