Sobota była dniem spokojnym –
zwłaszcza dla pracowników, którzy przez cały dzień przyjemnie raczyli się rozmowami z ludźmi, wybuchami śmiechu i podpieraniem płotu. Dobrze, że
przyjeżdżamy w soboty, bo dziś oprócz nas nikt by nie pracował. Dowodem na to,
były puste miski w kilku boksach i
oczywiście dużo psich kup, które zostały do niedzieli a kto wie, czy nie do poniedziałku,
kiedy schronisko jest czynne dla ludzi…
a może był głodny?
*******
Dalszy ciąg popękanych, niedoklejonych i ostrych kafli, które zagrażają psom, utrudniają im poruszanie się i są permanentnie mokre. Czy nie lepiej dla wszystkich – zwłaszcza dla zwierząt – byłoby je całkiem zbić i nie tworzyć niebezpieczeństwa? Do zarządzających ten argument zupełnie nie trafia, dlatego my będziemy walczyć o ich usunięcie z boksów, aż w końcu ktoś myślący dostrzeże to zagrożenie (podobnie jak o ich zadaszenie).
Tak wyglądają boksy hotelowe
po ich „gruntownym” (cytując Prezesa LPGK – Józefa Wasinkiewicza) remoncie.
Oceńcie Państwo sami jak
spółka wydała pieniądze pochodzące z naszych podatków i jeszcze chwali się tym w lokalnych mediach.
Tutaj widać nawet krzyżak potrzebny przy kładzeniu płytek - tak chyba zamiast fugi... Ot, specjaliści to robili, a przecież nie za darmo...
*******
Baco – o którym już pisałyśmy
– mimo swoich rozmiarów i dużego temperamentu nadal siedzi w małym boksie
hotelowym, dodatkowo zasłoniętym ze wszystkich stron... Ma zwariować czy utyć i
się rozchorować? Boks ten jest obok pokoju kierownika, jednak ten, od wielu
tygodni jest obojętny na jego rozpaczliwe ujadanie.
***********
Niektóre psy pozbawione kontaktu z człowiekiem i zamknięte w jednym miejscu wpadają w depresję. Częstą oznaką tego, jest wygryzanie sobie ciała do mięsa i robienie bolesnych ran. Taki pies jest obecnie w schronisku - ma napuchnięte i wygryzione do ran łapy.
*********
Dziś zauważyłyśmy dwie nowe suczki
w złym stanie.
Jedna ma dużą narośl na podbrzuszu i jest mocno zaniedbana.
Druga jest wyłysiała na
znacznej części ciała i ma uszy w strupach.
Mamy nadzieję że weterynarz dołoży
starań i będzie je leczył.
***********
Jedynym miłym akcentem była uroda nowego psiaka, który
wyglada zupełnie jak miś :) - nie można było się na niego napatrzeć, tym bardziej, że jest bardzo
sympatyczny i kocha głaskanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz