Strony

niedziela, 6 grudnia 2015

Święta - tradycja bez okrucieństwa

Rozpoczął się grudzień, a to oznacza, że w głównych sieciach handlowych zaczęło się nachalne epatowanie świąteczną atmosferą - wszystko po to by sprzedać jeszcze więcej niż zwykle. Jako główny symbol "polskich" świąt wykorzystywany jest wizerunek karpia - w niektórych sklepach już ruszyła sprzedaż żywych ryb, choć do świąt zostały jeszcze trzy tygodnie!


W tym roku prosimy Państwa o refleksję, zastanówmy się:

- czy karp czuje? Oczywiście, że tak! 
Skóra ryby jest silnie unerwiona. Karp czuje ciasnotę, rażenie prądem (tak zabija się ryby w niektórych marketach), nieświeżą wodę, brak tlenu i powolne duszenie. Tak naprawdę większość karpi, które trafia na nasze stoły zabijanych jest w sposób wręcz sadystyczny. Przyczynia się do tego przede wszystkim chęć kupowania przez klientów żywych ryb. Takie karpie muszą spędzić wiele dni w niemiłosiernie przepełnionych basenach, w brudnej i skrajnie niedotlenionej wodzie. Potem jeszcze transport do domu w reklamówce i powolna śmierć przed uduszenie... 


- czy karp jest koniecznym elementem świątecznej tradycji? Oczywiście, że nie!
Karp jako element "tradycyjnych" potraw wigilijnych to dwudziestowieczny wymysł hodowców tych ryb, który narzucili nam zwyczaj ich jedzenia w święta, żeby zarobić jak najwięcej pieniędzy! W rzeczywistości ludzie powinni wiedzieć, że jedzenie karpia nie jest w żaden sposób związane z religijnym wymiarem Świąt (czy gdziekolwiek w Biblii jest mowa o karpiu w galarecie?) ani tym bardziej z tradycją! W rzeczywistości potrawy z karpia to stosunkowo młody wynalazek i chwyt marketingowy, dzięki któremu chów przemysłowy tych ryb nabija kieszenie wielkich hodowców! Jednak są to pieniądze okupione krwią!

A przecież Święta Bożego Narodzenia powinny być czasem miłosierdzia, okazywania łaski!

Zastanówmy się zatem czy chociaż w tym czasie nie moglibyśmy okazać wielkoduszności i sprawić by Święta w tym roku nie ociekały krwią i cierpieniem!

Więcej informacji na ten temat znajdziecie Państwo tutaj: co mogę zrobić?

Serdecznie zachęcamy Państwa do wypróbowania w tym roku przepisów na pyszne, a przede wszystkim niewymagające zabijania potrawy świąteczne. Szczególnie polecamy te przepisy:

W tym roku zaskoczcie swoich bliskich nowymi smakami!
  ***


Uwaga!

Apelujemy do Państwa, którzy odwiedzają schronisko dla zwierząt w Legnicy!

Doskonale rozumiemy, że kiedy przyjeżdżają Państwo do schroniska i widzą ogrom nieszczęść zwierząt zamkniętych w klatkach, odzywa się w Państwu współczucie i pierwszym odruchem jest wyciągnięcie ręki do porzuconych psów - żeby pogłaskać, podrapać za uszkiem, po prostu pocieszyć! Rozumiemy to doskonale, ponieważ robimy to co tydzień przez kilka godzin. Jednak po wielu latach regularnego przyjeżdżania do schroniska nauczyłyśmy się pewnych zasad:
- większość z psów zamkniętych w tym miejscu przeżyła traumę, została skrzywdzona przez ludzi. Zwierzęta te odczuwają strach, których u niektórych może objawiać się agresją;
- niektóre z przebywających w schronisku psów nie zostały jeszcze zsocjalizowane, tzn. nie wiedzą jak powinny zachowywać się w kontakcie z człowiekiem, nie rozumieją, że wyciągnięta do nich ręka może pogłaskać, sprawić przyjemność a nie wyrządzić krzywdę. Socjalizacja to zadanie nas - wolontariuszy, ale wymaga ona czasu!;
- niektóre psy zostały skrzywdzone tak mocno i cierpiały tak długo, że nigdy już nie będą chciały być dotykane przez obcych ludzi. Przekraczanie ich granicy bezpieczeństwa może wywołać u nich reakcję obroną, a psy mogą się bronić tylko zębami!
- zamknięcie w klatce sprawia, że psy czują się "przyparte do muru", przybywają na ograniczonej przestrzeni, bez drogi ucieczki. To też powoduje stres i reakcję obronną - ugryzienie!

My głaszczemy, przytulamy, drapiemy itd. tylko te psy, które wystarczająco długo znamy, na których proces socjalizacji poświęciłyśmy wiele tygodni i miesięcy.

Dla Państwa odwiedzających schronisko każdy pies jest obcy, a przede wszystkim Państwo jesteście obcy dla nich! 
Dlatego apelujemy: nie dotykajcie nie znanych sobie zwierząt!
Jeśli chcecie Państwo nawiązać taką intymną więź z psem, przyjeżdżajcie do schroniska regularnie! 
Poznawajcie stopniowo przebywające w nim zwierzęta, dajcie im się poznać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz